Wpis z mikrobloga

50. dzień nofapu i 15. noporn.
Koń zwalony.
Żartowałem.
Ale w tym tygodniu chuć była większa, nawet jakieś mokre sny.
Nie wiem czy to z nudy siedzenia w domu albo oglądania apetycznych ciał na tinderze/badoo. Aktualnie piszę z jedną Bułgarką (mieszka w Polsce), wydaje się spoko, wykazuje zainteresowanie. Ale jak już ją wypytam o wszystko na jej temat (zainteresowania) to właściwie nie będę wiedział o czym z nią gadać. Zauważyłem to już przy wcześniejszych próbach internetowych znajomości, że laski mnie nudzą, same nie starają się żeby rozmowa nie była nudna. Z wyglądu wydaje się spoko, choć ma tylko jedno zdjęcie i nie widać jej całej (ładna buzia, bez wykrzywiana ryja i z półprofilu a nie selfiak z góry/dołu). Czy to może być hoax? I w realu okaże się kaszalotem? Jak próbowałem wcześniej przez apki to szybko dążyłem do spotkania, żeby nie przeciągać rozmowy bo wtedy się mną szybko znudzi i do niczego nie dojdzie. No ale teraz nawet do centrum miasta nie jeżdżę więc nie ma mowy o spotkaniu.

Pracuję z domu. Dzięki temu, że nie muszę tracić 2 godzin na dojazd w obie strony mam więcej czasu w domu. To sobie coś ćwiczę ostatnio z hantlami, z gumami, rozciągam się, jak jest ciepło to biegam. Może da to jakieś efekty, ale jak zwykle jest bez planu a ja mam słomiany zapał.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #nofapchallenge #nofap #noporn #badoo
  • 8
@Zebany98: są różne szkoły. Czemu właściwie nie chcę walić konia i wyjść z tego? Bo to jest upokarzające, że nie może mnie zadowolić kobieta tylko muszę to robić sam, jak zwierz.
Myślę, że tę lasie możesz poprosić o insta i tak zweryfikować, czy jest catfishem, jeśli nie ma zdjęć, to zawsze możesz poprosić, żeby Ci je tam wysłała a jeśli będzie bardzo kręcić nosem, to albo po dniu wyślij jej swoje selfie i zobacz, czy zareaguje odsyłając swoje, czy je po prostu skomentuje. Jak będzie nadal robić Ci cyrki, to po prostu daj sobie spokój, szkoda czasu i energii.
@Krajczar: Mam podobne odczucia. Liczę że jak będę robił to raz na jakiś czas i bez pornografi, to nię będzię wywoływać we mnie tak negatywnych odczuć. Myślałem też o kastracji chemicznej, ale wątpię że uda mi się to uzyskać. Ludzie nie rozumieją że nie każdy może uprawiać seks. Podejrzewam że jak powiem o problemie seksuologowi, to wyśle mnie na psychoterapię, na którą zresztą chodzę. xd
@Krajczar: Ja miałem na myśli kastrację chemiczną (środki farmakologiczne). Ta metoda kastracji jest jak najbardziej odwracalna. Jak przestaniesz brać środki, wszystko wraca do normy. A przynajmniej tak słyszałem :)