Wpis z mikrobloga

#lacunafabularniestarwars #lacunafabularnieczarnolisto

SITH NIE RYBA

- Walczysz jak ostatnia #!$%@?.
Z perspektywy podłogi ciężko było nie przyznać przeciwnikowi racji. "Krwawy" próbował łapać oddech a rozmytemu wzrokowi przywrócić ostrość. Zamrugał kilka razy i pierwszą rzeczą jaką zobaczył były ciężkie buty przeciwnika powoli zbliżającego się w jego stronę. Z wysiłkiem podniósł się na kolona i splunął krwią zbierającą się mu w ustach.
- I ty chcesz zostać Sithem? - Maraazm stanął przed nim w pozycji do ataku na ugiętych nogach, trzymając ostrze miecza świetlnego oburącz przy prawym boku. - Nie rozśmieszaj mnie.

Hangar w którym "Krwawy" i Maraazm odbywali sparing rozbłysnął znowu uderzeniami mieczy. Po długiej serii ciosów, uników i bloków ich ostrza zderzyły się i pozostały na dłuższą chwilę złączone. "Krwawy" napierał ze wszystkich sił napinając każdy mięsień ciała i wbijając nogi w podłogę statku. Prężył brzuch żeby nadać siłę ramionom, prężył ramiona by dać siłę dłoniom, które zaciskał kurczowo na rękojeści miecza. Pracował każdy mięsień, każde ścięgno, każde wiązadło. Maraazm natomiast... wyglądał jak znudzony człowiek który właśnie oddaje mocz, pochłonięty nudną czynnością którą należy wykonać jak najszybciej. Nie wyglądał nawet na odrobinę zmęczonego.

To było zbyt wiele dla byłego najemnika. Cały ten trening banthcie w dupę! Poczuł jak złość pomału kiełkuje w nim oplatając jego serce. Dość! Nagle odpuścił siłowanie się z Maraazmem i pozwolił by ostrze muuna ześlizgnęło się po jego własnym. Wolną ręką która nie trzymała już miecza, sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej garść kredytów które najpierw rzucił w twarz przeciwnika a potem odepchnął Mocą z całej siły jaką jeszcze w sobie miał.

Maraazm poleciał do tyłu otwierając usta i oczy ze zdumienia. Zarył stopami o pokład, skupiając całą uwagę na tym by się nie przewrócić.
- No, no. Nie walczysz honorowo - skwitował to muun - A powiadają że honor to najważniejsza rzecz dla ozillończyka.
- Poleć na moją ojczyznę i zobacz co zrobiła z niej Republika. Stań na prochach miliardów martwych dusz i zapytaj je czy honor miał jakieś znaczenie - przerwał na chwilę "Krwawy" - Ich milczenie będzie twoją odpowiedzią.
Ostrza mieczy skrzyżowały się ponownie. Tymczasem lord Ordo-Karr z kamienną miną obserwował ten pojedynek z jednego z balkonów w hangarze. Po chwili bez słowa odwrócił się od swoich uczniów i ruszył w głąb statku.

------------------------------------------------------------------------

- Poszedł już? - zapytał zdyszany najemnik.
- No. Myślałem, że już nie zejdzie już z tego balkoniku. Traciłem już siły... To była dobra walka. - Maraazm usiadł ciężko na skrzyni z zaopatrzeniem i rozmasowywał kark.
- Ale zaschło mi w gardle - "Krwawy" otworzył jedną ze skrzyń i wyciągnął z niej kilka butelek - Napijesz się? Są z moich prywatnych zapasów. "Rada Jedi" najmocniejsze wino na Zewnętrznych Rubieżach.
- No się jeszcze głupio pytasz - oczy muuna aż zaświeciły się - W ogóle to znałem jednego ozillończyka w Akademii na Yavin, nazywał się Jelodan i...
Maraazm nie zdążył dokończyć gdy do hangaru zaczął wlatywać samotny myśliwiec. Jego skrzydła zaczęły składać się przy lądowaniu a gdy osiadł na pokładzie, z podwozia wysunęło się coś na kształt rampy. Klapy myśliwca rozsunęły i stanęła w nich samotna zamaskowana sylwetka.

Maraazm i "Krwawy" stanęli jak wryci. Z ręki tego pierwszego wyleciała butelka i z trzaskiem rozbiła się o pokład statku.
- O #!$%@?... diabeł - szepnęli obydwaj.

-----------------------------------------------------------------------

Tego wieczora "Rada Jedi" została obalona. Nie jeden raz. @Jaqbasd-
Na fregacie "Farciarz" wylądował nowy najemnik @lacuna
Pobierz Zeroskilla - #lacunafabularniestarwars #lacunafabularnieczarnolisto

SITH NIE RYBA ...
źródło: comment_1584739929EM3Nhcfi4EljufNGvuICGp.jpg
  • 2
@Zeroskilla:
Baalar Nervozz

Wychodząc z zadokowanego myśliwca Baalar nadal miał założony kaptur oraz maskę, spod której wydobywał się czerwony błysk. Pierwsze co usłyszał to zduszony krzyk "O #!$%@?... diabeł", które wydał Krwawy i... nieznana mu osoba, stojąca obok niego.

-Diabeł, we własnej osobie. Zwany też Nervozzem. -rzucił najemnik stawiając pierwszy krok na "Farciarzu" - Dawno Cię nie widziałem Dziewiątko.
Pobierz Z.....n - @Zeroskilla: 
Baalar Nervozz

Wychodząc z zadokowanego myśliwca Baalar n...
źródło: comment_15847429167l8aYiMNiaHQEiRZ61u1R2.jpg
Maraazm

- Diabeł nie diabeł - skwitował Muun - Pić musi.
Po czym rzucił w stronę przybysza flaszkę winiacza. Potężny Dathomir złapał szkło w swoje szpony, utrzasnął gwint o najbliższą skrzynię i wyzerował całość jednym duszkiem.

- Tak! I to ja rozumiem! - zachwycił się K9 - Chociaż jemu bardziej pasowałaby beczka.
Na widok zerowanego winiacza Maraazm postanowił nie odstawać w piciu i sam podniósł szkło do hejnału.
Gulp, gulp, gulp, gulp.