Wpis z mikrobloga

W piątek wracałem z Niemiec do Polski, przez Lubieszyn. Jechaliśmy firmowym busem, więc zatrzymano nas do kontroli (ok. 16,jeszcze nie było wiadomo o zamykaniu granic). Glina podchodzi, bez maseczki, bez niczego, puka w szybę - otwieram.

-ilu was jedzie?
-czterech
...
-dobra, miłego dnia panowie.

Nawet nie chciało się im 30 sekund spędzić na badaniu termometrem. Serio, qwa?