Wpis z mikrobloga

@zielonzielon: ja myślę, że ludzie normalnie wychodzą. Znajoma ma współlokatora, który wrócił z Włoch i nikomu się nie przyznał, dopiero dowiedziała się od kogoś innego, kto przyszedł i zapukał do drzwi zapytać jak koleś się czuje XD