Wpis z mikrobloga

Zapewne każdy z Was mirki i mirabelki wie o tym że w #pracbaza na wyjeździe przysługuje pracownikowi tzw. delegacja w wysokości 30 cebulionów, które prawdziwy polak wydaje na a-----l, tudzież na pokrycie kosztów wyżywienia w czasie podróży służbowej. Ale czy ktoś z Was zastanawiał sie czemu od marca 2013 roku owa kwota nie wzrosła nawet o złotówkę? Jak to ma się do pędzącej inflacji a zwłaszcza wzrostu cen żywności? Czy po prostu ludzi pobieracjących delegację jest tak mało, że rząd ma wyebane w ich potrzeby? Jest tu ktoś mądry, kto potrafił by to wyjaśnić?

P.S. Tak. Pracuje często w delegacji.
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Trust_Me_Im_Engineer: @Desson: @eugeniusz_geniusz: @thecakeisalie: Nie do końca tak jest. Państwo ustala wysokość diet zagranicznych i są to stawki OBOWIĄZUJĄCE dla osób zatrudnionych, ale w sektorze publicznym. Wysokość diet zagranicznych w firmach prywatnych określa już sobie wewnętrznie sama firma. Wysokość diety zagranicznej nie może być niższa niż kwota diety krajowej (30 pln) - może też być wyższa od tego limitu z rozporządzenia, ale wtedy różnica
  • Odpowiedz