Wpis z mikrobloga

Ehh mirki, marzy mi się mieć dziewczynę blondyneczkę lekko wysportowaną, która chce ćwiczyć pod okiem profesjonalnego trenera w domowej siłowni. Wynajmuje więc (za moje pieniądze) trenera potężnego murzyna. Co kilka dni trener murzyn przyjeżdża i razem "trenują" na siłowni w sensie srаją się ostro, ale ja podczas treningu nie mogę wejść. Wchodzę jedynie po treningu posprzątać, powycierać sprzęt z potu.
Zauważam jednak spermę, ale nie daję oto #!$%@?, bo przecież loszka nie uprawia seksu, bo nie może i nie sprawia to jej radości.
I tak mijają dni, tygodnie, miesiące. Podczas ich treningów często wychodzę z domu by im w ogóle nie przeszkadzać i korzystali swobodnie z domu.
Pewnego razu wracam nieco wcześniej ze sklepu czy innego spaceru i zastaję ich nagich w łóżku w sypialni, jak loszka skacze na jego potężnym czarnym #!$%@?. Ale ja przecież wiem, że ona nie lubi seksu i nie może go uprawiać, przecież tak mówiła. Pytam się ich czy to jakaś nowa forma treningu, a oni mówią, że tak, testują nowe techniki i żebym wrócił później posprzątać. Mocno się cieszę, że loszka coraz ciężej trenuje, a trener poświęca się w pełni swojej pracy. Z tego powodu daję mu podwyżkę.
Moja obecność przestaje im przeszkadzać i często jak robię jedzonko w kuchni to oni w salonie obok ostro "trenują". A to skacze na jego penisie, a to go ssie. Po którymś treningu pytam się go czy mógłbym jakoś pomóc w treningu, a on mówi, że oczywiście. W tym celu podczas ich wspólnych treningów musiałbym lizać stopy loszki, bo to wspomaga trening. Oczywiście się zgadzam, bo czego się to nie robi dla polepszenie efektów.
#przegryw #cuckold #stopyboners
  • 3