Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Z powodów zdrowotnych mój ojciec zaczął pisać spadek. Chce mi przepisać swoją połowę domu, druga połowa należy do ciotki.

Pierwsze dwa piętra wybudowali dziadkowie, którzy z budowlanką nie mieli za dużo wspólnego, dodatkowo były to czasy problemów z dostępem do materiału. W późniejszych latach mój ojciec rozbudował dom o kolejne piętro. Dom pełen jest błędów konstrukcyjnych, problemy z wilgocią, zimą nie idzie go ogrzać, na poddaszu latem temperatury 40+, całość nadaje się do generalnego remontu, którego opłacalność oceniam bardzo nisko. Jedynie lokalizacja może okazać się interesująca, dom znajduje się w miasteczku na mazurach w pobliżu jeziora (widok na jezioro z ostatniego piętra, było lepiej ale w ostatnich latach działka po drugiej stronie ulicy została wykupiona i postawiony budynek zasłonił widok). Istnieje więc jakiś sezonowy potencjał na pokoje do wynajęcia lub podobną działalność, której i tak nie miałby kto prowadzić. Obecnie mieszkam w miejscu oddalonym o 300km i nie planuję przeprowadzki.

Schody zaczynają się ze współwłaścicielką domu. Siedzi na emeryturze pomostowej za granicą, w Polsce bywa tylko kilka razy do roku na parę tygodni. Jestem pewien, że całkowity koszt utrzymania spadnie na mnie, a ona nie będzie w stanie pójść nawet na układ 50/50, gdyż do spłacenia ma dużo długów. Nie ma szans, że uda się ją namówić na sprzedaż tej nieruchomości, która już teraz niszczeje (ojciec tam nie mieszka), a ciotka sukcesywnie zwozi tam swoje śmieci (stare ubrania, stare meble) z zagranicy. Jeden pokój zawalony jest w całości workami z ubraniami, które zjadają mole. W grę nie wchodzi również opcja, żebym jej sprzedał swoją połowę, gdyż ze wspomnianych powodów nie będzie wypłacalna. No chyba, że sprzedałbym jej swoją część za 500zł, ale wtedy równie dobrze nie muszę przyjmować domu w spadku. Dodatkowo, nie mam pewności czy przejście na pełną emeryturę nie wymusi na niej częściowego pobytu za granicą. Ciotka jest osobą specyficzną, z którą raczej wolę nie utrzymywać kontaktów.

Tutaj pojawia się pytanie, czy jestem w stanie bez dojścia do porozumienia z ciotką coś sensownego zrobić ze swoją połową? Budynek jeszcze nie jest całkowitą ruderą, ale najlepiej byłoby się go pozbyć. Da się na tym jakoś zarobić? Rozsądek podpowiada, aby zrezygnować.

#nieruchomosci #dom #kiciochpyta #prawo #pytaniedoeksperta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
  • 9
Z powodów zdrowotnych mój ojciec zaczął pisać spadek


@AnonimoweMirkoWyznania: Jeśli może to niech lepiej idzie do notariusza i zrobi darowiznę, bo testament w Polsce to tak średnio pewny papier.

Jestem pewien, że całkowity koszt utrzymania spadnie na mnie, a ona nie będzie w stanie pójść nawet na układ 50/50, gdyż do spłacenia ma dużo długów.

Czy taki stan, że Twój ojciec płaci opłaty za całość nieruchomości będąc właścicielem w połowie, trwa
Z powodów zdrowotnych mój ojciec zaczął pisać spadek.


@AnonimoweMirkoWyznania: To określenie jest do tego stopnia nieprecyzyjne, że nie da się odpowiedzieć na twoje pytanie. Ojciec może albo zapisać ci swoją część domu w testamencie, albo przekazać ci ją w darowiźnie choćby jutro. Jeśli ojciec sporządził testament, to póki co nie jesteś współwłaścicielem tego domu, więc i tak nic nie możesz zrobić. Jeśli masz go już podarowanego w darowiźnie, to musisz wystąpić
@AnonimoweMirkoWyznania: 1) czy ten dom da się technicznie podzielić na dwie odrębne części w płaszczyźnie pionowej? 2) Na wstępie piszesz, że ojciec "chce Ci zapisać". Rozumiem, że masz na myśli testament, bo są jeszcze inni spadkobiercy (inne rodzeństwo, żona)?
OP: > Czy taki stan, że Twój ojciec płaci opłaty za całość nieruchomości będąc właścicielem w połowie, trwa już długo? Bo jeśli od 30 lat i jest w stanie to udokumentować, to widzę potencjał na zasiedzenie ;)

@staryhaliny: Stan, w którym prawnie jest właścicielem trwa kilkanaście lat. Nie mam informacji jak długo utrzymuje go sam, podejrzewam, że dłużej niż jest właścicielem.

Pytanie jeszcze ile jest ziemi dookoła domu...


@staryhaliny:
Stan, w którym prawnie jest właścicielem trwa kilkanaście lat. Nie mam informacji jak długo utrzymuje go sam, podejrzewam, że dłużej niż jest właścicielem.


@AnonimoweMirkoWyznania: No właśnie o to chodzi - poczytaj np tu https://ksiegi-wieczyste.org/zasiedzenie-nieruchomosci-co-oznacza-i-kiedy-mozna-z-tego-prawa-skorzystac/

Zasiedzenie nieruchomości zachodzi wówczas, gdy władający nieruchomością, niebędący jej prawowitym właścicielem zachowuje się jak właściciel tej nieruchomości, tj. dba o nią, gospodaruje na niej i opłaca należne podatki.

Nieruchomość można również zasiedzieć w tzw. złej wierze. Taka