Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski

Potrzebuję waszej opinii, sytuacja z wczoraj.
Abyście mogli lepiej poznać obraz sytuacji nakreślę swój charakter,cechy oraz jej.
Ona ma w swoich cechach charakteru i lubi to robić rodzaj czerpania przyjemności z niespodzianek, organizacji imprez urodzinowych niezapowiedzianych etc, natomiast ja nigdy nie myślałem w ten sposób żeby organizować jakieś niespodzianki, szopki itp. Dla mnie spędzenie czy moich czy jej urodzin nie musi mieć "sztucznych ogni", prezent, dobra kolacja, spędzenie miło razem czasu w jakiś ciekawy, inny sposób, natomiast dla niej odnoszę wrażenie że dosłownie wymaga ode mnie tego, jej punkt widzenia jest taki "ja dla ciebie zrobiłam, to ty też musisz mnie czymś zaskoczyć i zrobić coś podobnego", kiedy ja nie czuje się komfortowo robiąc coś takiego na siłę bo po prostu nie czuję się sobą.
Teraz nie wiem czy mi czegoś brakuje w charakterze, czy może nie wykształciła mi się część mózgu odpowiadająca za te emocje.
W sobotę ma urodziny, 3 tygodnie temu mówiłem że miło będzie jak pojedziemy do Krakowa i spędzimy tam weekend, 2 tygodnie temu powiedziałem jej żeby niczego nie planowała bo chcę ją zabrać w ten weekend do Krakowa na jej urodziny, przedwczoraj rezerwacja, wczoraj dostaje wiadomosc ze ten apartament jest jednak zajety i muszą anulować booking (wlasnie ten musiał być przez jeden unikatowy szczegół) było to około 15/16 wysłałem jej screen że jest problem mały ale pogadamy w domu.
W między czasie przepatrzyłem coś innego, jakieś spa w okolicy etc żeby się ruszyć z miasta na chwile, nic ciekawego ogólnie.
W domu mówię jej że strasznie słabo ze strony właściciela że akceptują rezerwacje i pozniej anulują, ale że chciałbym dowiedzieć się od niej w jaki sposób chce spędzić ten dzień, skoro nam odwołali, czy może chce jednak w piątek zorganizować sobie damskie spotkanie z koleżankami (wspomniała o tym 3 tygodnie temu), a w sobote pojedziemy gdzieś czy woli jakoś inaczej to spędzić etc etd. Oczywiście foch, bo jak to mogłem tak pomyśleć, ona już się nastawiła na wyjazd, miały być "fajerwerki", mówię że przecież to nic strasznego możemy przecież za 1-2msc gdzieś polecieć a zarezerwuje nam bilety czy coś w tym stylu, ona na to że jak zawsze ze mną tak jest że nie zrobiłem jej nigdy żadnej niespodzianki, na walentynki miałem bardzo dużo pracy i odrazu po pracy mieliśmy fizjoterapie oboje, mialem taki plan ze robie nam kolacje, jak ona bedzie w domu czekac to pojde na zakupy, kupie miedzy innymi kwiaty no ale oczywiscie ona w aucie sie rozryczala ze nic nie dostala, nie potrafie jej zaskoczyc glupim kwiatkiem, mowie ze przeciez dzien sie nie skonczyl, to ona przekonana ze musiala mi o tym powiedziec bo bym zapomnial, ja mowie ze nie bo mialem taki plan jak wyzej, ona ze klamie, no ogolnie ja #!$%@?. Po 20 minutach argumentów jaki jestem #!$%@?, poszla do pokoju sie zamknac i wychodzi 5 min pozniej z tekstem "jade do siebie" pomyslalem "spoko, jedz - nie mozemy sie dogadac w emocjach to niech opadną i pogadamy jutro" przy czym ona pakuje sie ubiera i miedzy kłotnią rzuca teksami " powinnienes mnie zatrzymac" "stoje tu i czekam az powiesz, zostan", teraz chce zebyscie mnie dobrze zrozumieli, takich kłótni jest tak jedna na tydzień może dwa, gdzie z każdą powtarzam sobie wypracujemy to, musimy tylko się dokładnie wysłuchać i co najważniejsze zrozumieć a teraz jest tak że ja jej nie rozumiem i ona mnie w tym wszystkim, z tyłu głowy czuje się źle ponieważ mam na sobie presje jej otoczenia w jakim się obraca, każda jej koleżanka jest z facetem który albo ma mieszkanie albo mieszkają razem, od niej często słyszę że gdzie ona ma się czuć bezpiecznie i jak w domu (jest z poza miasta, wynajmuje kawalerkę, ja mam mieszkanie) wtedy serce mi się łamie bo jest mi przykro że faktycznie w takich chwilach ona musi wrócić do wynajmowanej kawalerki gdzie dopiero zaczyna start w dorosłe życie (25) i łącznie najmu z kosztami życia jest mało komfortowe gdzie teraz ma wszystko zapewnione.
Sam nie wiem.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
  • 18
O ile w miarę rzetelnie to opisałeś, to wg mnie jest dziecinna i roszczeniowa. Starasz się, a ona tego nie docenia, a nawet posuwa się do szantażu emocjonalnego.

od niej często słyszę że gdzie ona ma się czuć bezpiecznie i jak w domu (jest z poza miasta, wynajmuje kawalerkę, ja mam mieszkanie) wtedy serce mi się łamie bo jest mi przykro że faktycznie w takich chwilach ona musi wrócić do wynajmowanej kawalerki
@AnonimoweMirkoWyznania:

przy czym ona pakuje sie ubiera i miedzy kłotnią rzuca teksami " powinnienes mnie zatrzymac" "stoje tu i czekam az powiesz, zostan"


XDDD trzeba było ją wyśmiać, to się w końcu oduczy zagrywek na poziomie niestabilnej 13-latki

OPie czemu tak dajesz sobie włazić na głowę i reagujesz na każde szlochanie księżniczki? W ten sposób to nic się nigdy nie zmieni xD Czy regularne ruchanie naprawdę jest warte tego trucia dupy?
@AnonimoweMirkoWyznania:

przy czym ona pakuje sie ubiera i miedzy kłotnią rzuca teksami " powinnienes mnie zatrzymac" "stoje tu i czekam az powiesz, zostan"

Wy jesteście dorośli?
Bo to nie jest dorosłe zachowanie.
Co ja myślę? Że jesteś zmanipulowany. Jeśli zabiera walizkę i czeka aż COS ZROBISZ to jest typowy przykład manipulacji.
Albo siadacie jak dwoje dorosłych ludzi i jej tłumaczysz, że zarezerwowałes ale to nie jest Twoja wina, że anulowali i
Po 20 minutach argumentów jaki jestem #!$%@?, poszla do pokoju sie zamknac i wychodzi 5 min pozniej z tekstem "jade do siebie" pomyslalem "spoko, jedz - nie mozemy sie dogadac w emocjach to niech opadną i pogadamy jutro" przy czym ona pakuje sie ubiera i miedzy kłotnią rzuca teksami " powinnienes mnie zatrzymac" "stoje tu i czekam az powiesz, zostan",


@AnonimoweMirkoWyznania: Jedna wielka dziecinada. Ona sama nie wie o co jej
stoje tu i czekam az powiesz, zostan


@AnonimoweMirkoWyznania: weź ją do jakiejś szkoł aktorskiej zapisz, bo to ewidentnie ciągoty do odgrywania dramatów i tekstów znanych z romansideł xD

a tak serio, to szybkie ultimatum, albo ogarnia dupę, albo ją w nią kopiesz. Bo to szkoda życia. Także dlatego, że jak będziesz w związku z takim wrzodem, to trudno będzie Ci się rozglądać po świecie i szukać nowych, lepszych partnerek.
@AnonimoweMirkoWyznania: z tymi jej urodzinami to ty #!$%@?łeś i to konkretnie. Skoro wiesz że lubi niespodzianki trzeba było jej tą niespodziankę sprawić a nie ogłaszać 3 tygodnie wcześniej co i gdzie będziecie robić. Potem gdy wyjazd stanął pod znakiem zapytania, dostałeś zajebistą okazję na zmianę planów i niespodziankę ale ty wolałeś obarczyć ją tym problemem, marudzić na ten nocleg i zacząć zadawać głupie pytania typu co chcesz robić, a może z
Teraz nie wiem czy mi czegoś brakuje w charakterze, czy może nie wykształciła mi się część mózgu odpowiadająca za te emocje.


nie mordo, po prostu twoi starzy nie robili Ci nigdy niespodzianek i najzwyczajniej nie czujesz potrzeby, radości i satysfakcji z tego typu zachowania. U mnie było podobnie, ale ex pokazała że faktycznie sprawia to radość dwóm osobom.

Oczywiście foch, bo jak to mogłem tak pomyśleć, ona już się nastawiła na wyjazd
w aucie sie rozryczala ze nic nie dostala, (...) ona przekonana ze musiala mi o tym powiedziec bo bym zapomnial, ja mowie ze nie bo mialem taki plan jak wyzej, ona ze klamie


xD

Po 20 minutach argumentów jaki jestem #!$%@?


xD

" powinnienes mnie zatrzymac" "stoje tu i czekam az powiesz, zostan"


xD

często słyszę że gdzie ona ma się czuć bezpiecznie i jak w domu


xD

serce mi się łamie