Wpis z mikrobloga

@RozkalibrowanaTurbopompa: producent broni się, że przecież zawierają jakiś tam wyciąg z kaczki czy innego rekina na kiju, który ma pozytywne działanie. Problem w tym, że jego stężenie w gotowym produkcie jest tak nikłe, że równie dobrze, biorąc pod uwagę proste wyliczenia z rachunku prawdopodobieństwa, można stwierdzić, że wcale go tam nie ma xD
  • Odpowiedz
@RozkalibrowanaTurbopompa: Daj spokój, to jest dramat. Cukier nasączony popłuczynami pozostałymi po wielokrotnym myciu probówek zawierających wyciąg z serca i wątroby kaczki. A czemu kaczka? Bo jednemu facetowi wydawało się kiedyś, że widzi w preparatach z kaczki oscylujące bakterie, które nazwał Oscilococcus (a które jednakowoż nie istnieją), i takie same bakterie ujrzał w preparatach z ciał zmarłych na grypę hiszpankę (które jednakowoż nie istnieją, a grypę wywołuje WIRUS, a nie bakteria), po
  • Odpowiedz