Wpis z mikrobloga

Mirki taka sytuacja, co wyjdzie taniej/lepiej dla mnie kupno domu od dewelopera jak na screenie czyli 350 tys. + wykończenie mieszkanie jakies powiedzmy 150 tys.? I dodatkowo w cenie 350 tys. za ten dom nie jest uwzględniona: kostka przed budynkiem, ogrodzenie oraz odprowadzenie wody deszczowej za pomocą rur drenarskich czyli jakieś nie wiem 40 tys.? Co daje łącznie ok 540 tys.

Lub druga opcja, kupno działki 600 m2 za 80 tys i budowa domu parterowego z dachem czterospadowym, ok 100m2 od podstaw w średnim standardzie?
#dom #budujzwykopem
źródło: comment_1582801621DdO5yEcHLNLKxdc3tdMe2Q.jpg
  • 45
@zielinski998: #!$%@? sie w kredycie na 540k do konca zycia. a do oddania pewnie z 700, za jeden, maly, #!$%@? domek i to w dodatku blizniak :|


@wywijas: Opowiadasz bzdury.

Dom z kredytem zawsze można sprzedać i znaleźć inny. Jak wolisz wynajmować, to mam dla ciebie świetne mieszkanko - będziesz spłacał mój kredyt. Chcesz?
@TheSjz3: kupa, a nie wyjdzie, przy aktualnych cenach materialow budowlanych cena ktora op wrzuca jest jak za pol darmo, dom postawi do stanu surowego moze za 600k, i to MOZE a jescze wykonczeniowka itd, juz nie mowiac o znalezieniu normalnej ekipy ktora bedzie dostepna wczesniej niz za 2 lata
no i #!$%@?, typowy wykopek. albo sie zadluzyc na milion zł, albo wynajmować kawalerke XD


@wywijas: Powiem ci tak.. Sam mieszkam w mieszkaniu wynajmowanym. Ale mam dwa kredyty, które spłacają lokatorzy i zdążyli już pokryć wkład własny który tam włożyłem.
@Sweet_acc_pr0sa: no dokladnie, wszystko super sie liczy na papierze. ja to tylko tak pisze, bo widze w praktyce jak to wyglada na przykladzie praktycznie calego mojego województwa, gdzie ludzie pracują na kopalni. zarabiają powiedzmy 5k/mc, policzą sobie po kosztach, ze dom wyjdzie 300k + wykonczenie 100. razem 400, wiec ustale sobie rate 2k i zostanie mi jeszcze 3 na zycie, a w praktyce potem sie jednak przeliczają o pareset tys zł,
@zielinski998: a nie ma innych rozwiązań? np. cos na co realnie mnie stać, albo cos co nie bedzie mnie #!$%@?ło do konca zycia na kosmiczne sumy? no nie wiem, moze mieszkanie 65m2, ale w bloku? moze nawet 80m ale w starym budownictwie?
@zielinski998:

kostka przed budynkiem, ogrodzenie oraz odprowadzenie wody deszczowej za pomocą rur drenarskich czyli jakieś nie wiem 40 tys

Przy powierzchni z fotki + trochę kostki z tylu, za sama kostkę i ułożenie dasz 30-40k. + Ogrodzenie 20k. Plus rury... No cóż.
Myślałeś o wzięciu mieszkania bezczynszowego zamiast domu? Gorąco polecam takie rozwiązanie.
@zielinski998: ah, u mnie na odwrót - nie wyobrażałam sobie i nie chciałam mieszkać w domu. Kostka, ogrodzenie, nasadzenia, podlewanie, przeciekający dach i inne #!$%@? muje na co to komu ¯\_(ツ)_/¯
Są różne mieszkania, dwupoziomowe z ogrodem na dachu (serio), dwupoziomowe z wyjściem z parteru na ogrod. Może warto rozważyć... Mam znajomych z bliźniaków i mówią, że nie warto było, i tak sąsiedzi patrzą w okna, i tak się czują jak
@motaboy: Parę lat temu przeniosłem się z chowu klatkowego do szeregowca pośrodku niczego- to był błąd.

Tak w skrócie to:

Wady wspólne z mieszkaniem:
-Brak podwórka, nawet jeśli jest jakiś wygrodzony kawałek to absurdalnie mały z zerową prywatnością, część wspólna zwykle ciasna - nie wiadomo do końca kto ma o nią dbać. Nie ma gdzie zorganizować sobie #!$%@?, zrobić grilla w spokoju, czy odlać się wieczorem na własny trawnik nie budząc
@jatylkozapytac jak już mówiłem nie mam takich opcji do wyboru w mojej okolicy niestety. Chociaż szczerze mówiąc ja lubie porobić koło domu, odsnieżyć, skusić i polać trawę itp. A z tymi wiecznymi awariami w domu to trochę taki mit, u nas nie zauważyłem tego "w domu jest zawsze cos do zrobienia". Dachu i tak bym sam nie naprawił tylko zawolalbym fachowców a kwestia elewacji itp to już nie jest taka straszna.
@BorowikSzatanski wszystko ma swoje wady i zalety niestety ( ͡° ʖ̯ ͡°) gdybym miał więcej kasy to bez zastanowienia zacząłbym już budowę domu a tak to cholera nie idzie się zdecydować. Im więcej analizuję tym mam większy mętlik w głowie.
@zielinski998:
Myślę i zrobię to za kilka lat jak dzieciaki podrosną, teraz mi przynajmniej nie szkoda jak "demolują" chatę. Po cichu liczę też na to że bańka pęknie i ceny wrócą do normalnych. Docelowo rozważam model: mieszkanie w bloku + dacza za miastem.