Aktywne Wpisy
KRZYSZTOF_DZONG_UN +117
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 100 CV. Efekt – 1 rozmowa o pracę, na której zostałem odpalony i nie przeszedłem rekrutacji. Reszta ofert, na które aplikowałem CISZA.
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 1000 zaproszeń/polubien na różnych aplikacjach randkowych. Efekt – 4 pary, z czego 3 to jakieś fejk konta/scamy i jedna – 36-letnia bezrobotna bambaryła z 3 bękartów. (Nie pytajcie czemu dałem jej lajka, po prostu każdego dodawałem).
Chciałem się wyprowadzić od
Wysłałem przez ostatni miesiąc około 1000 zaproszeń/polubien na różnych aplikacjach randkowych. Efekt – 4 pary, z czego 3 to jakieś fejk konta/scamy i jedna – 36-letnia bezrobotna bambaryła z 3 bękartów. (Nie pytajcie czemu dałem jej lajka, po prostu każdego dodawałem).
Chciałem się wyprowadzić od
3x32 +8
W Hamburskiej dzielnicy Ottensen na początku września stworzono strefę „wolną od samochodów”. Wśród mieszkańców Ottensen narastała frustracja, czuli się coraz bardziej wypychani z ogólnodostępnej przestrzeni przez samochody. Władze dzielnicy postanowiły przeprowadzić eksperyment, który miał trwać sześc miesięcy co wywołało ostre protesty wśród kierowców i sprawa trafiła do sądu. Ale dzięki temu jest szansa, że strefa wolna od samochodów zostanie ustanowiona na stałe.
„Ottensen robi miejsce” – z tym mottem na początku września zeszłego roku odbyło się uliczne świętowanie w istniejącej od 1310 roku hamburskiej dzielnicy wystartowania nowego projektu. Istniejące strefy ruchu pieszego zaczęły być poszerzone kosztem sąsiadujących z nimi ulic. A samochody odtąd przestały mieć tam prawo wjazdu. Przynajmniej w większości, wyjątek stanowiły taksówki oraz samochody dostawcze, które mogły się poruszać w strefie między godzinami 23:00 i 11:00. Celem było powiększenie przestrzeni dla pieszych i rowerzystów, a przez to uczynienie przestrzeni publicznej bardziej atrakcyjną.
„Przeparkować w głowie” – to hasło reklamowe Opla pasuje jak ulał do wielu projektów miejskich obecnych czasów, które wszędzie w Europie chcą przedefiniować politykę komunikacyjną. Samochód był dotąd w centrum myślenia miejskich urbanistów, teraz się go z centrów wyrzuca.
Ostatecznie sprawa trafiała do sądu, a w styczniu wydane zostało orzeczenie likwidujące czasową strefę wolna od samochodów. Mimo tego burmistrz Ottensen uznały, że to to nie jest problem, bo sąd stwierdził, że nielegalne jest ustanawianie jest strefy czasowej, a nie w ogóle zamkniecie ulic dla samochodów. W miedzy czasie samorządowe władze zrobiły ankietę, z której wynika ze zdecydowana zdecydowana większość mieszkańców popiera pomysł zamknięcia części ulic i mimo niedogodności zawiązanych z dojazdem jest zadowolona uspokojenia ruchu samochodowego. W efekcie samorządowcy z Ottensen uważają, że zamiast prowadzić pilotaż projektu (co zakwestionował sąd) zamkną ulice na stałe.
(╭☞σ ͜ʖσ)╭☞ Źródło
#europa #niemcy #hamburg #neuropa #urbanistyka #motoryzacja #ciekawostki
A jak wszystkim mówiącym że bez samochodu nie ma życia radzę popatrzyć na Kalwaryjska w Krakowie.
Mimo że są samochody to ciągle są puste lokale.
@PanEdzio: Chyba korki uliczne były w centrum bezmyślności miejskich uber-banistów.
Jak tak można sobie pętlę na głowę zakładać, w UK 10 lat temu, muzułmanie właśnie na takich deptakach prowadzili
Jak jest tyle ludzi to po prostu lokale sie do nich dostosują. A te kilka samochodow, które tam parkowało bedzie jeździć poza centrum.
#!$%@? o mechanizamach, o których nie masz pojęcia. Jesteś piekarzem czy weterynarzem?