Wpis z mikrobloga

#elitedangerous
No, powiem Wam CMDRs, uroczy dzień miałem. Skończyły się wojny dla Squadronu i dla Dentona, Swoją drogą, te NPCki w Military Strike Power Play'a są jeszcze twardsze i zwinniejsze niż te w CZ; dwukrotnie.
Przeniosłem się wczoraj do Deciat. To System kluczowy dla wszystkich nowicjuszy, którzy zaczynają inżynierować swoje statki. Wcześniej słyszałem w squadronowych komunikatach, że w Deciat gunkerzy grasują. Wyskoczyłem w SC i obserwowałem ruch, a było na co patrzeć. Kilkanaście statków na godzinę, z tego 2 WANTED|ENEMY. ( ͡ ͜ʖ ͡)
No to wio! Krajta podejrzewałem ale szybciej namierzyłem Vipera. Dał się sprowokować. Pozwoliłem mu się podejść od tyłu i poddałem miniwalkę. Manewry trwały 20 minut. Widziałem szybkie Vipery, ale ta k---a była ekstremalnie kąśliwa. Ja wystrzeliłem około 50 pocisków z czego 3 (TRZY) trafiły. Dobrą chwilę trwało zanim połapałem się o co kaman i podjąłem właściwe manewry. Gdyby te trafienia zdarzyły się pod rząd to chłopa by nie było, ale jestem za cienki. On strzelał z któregoś z Power Play'owych laserów; tych co przechodzą przez osłony prosto w pancerz. On miał 60% pancerza i zero osłon, ja 8% pancerza i pełne osłony. Odpuściłem, naprawiłem, wyskoczyłem, zaatakowałem, poddał miniwalkę i powtórka. Dostał parę razy w mordę i każdy szlag oznaczał kilka procent na pancerzu i 3/4 osłon. Odpuściłem przy 40% pancerza. Ja mam Reactive a ten na lasery jest słaby. Mam zasoby, więc w pół godziny miałem wyinżynierowaną wersję Military. Ale Vipera już nie było. Był Krajt Phantom. Kilka minut poświęciłem, żeby zaobserwować jego manewry i wyłapałem jego atak na jakiś mały transportowiec Harmles, pokój jego pamięci, albo coś koło tego. Po Waku wskoczyłem i byłem świadkiem jak transportowiec wybucha. Railem zaprosiłem Krajta do zabawy i podjął rękawicę. Każdy mój cios wchodził! Miał 16% pancerza bez osłon jak się ewakuował. Ja byłem 100/100. Wyskoczyłem za nim, interdykcja, atak, ucieczka, naprawa, interdykcja, ucieczka, no gościowi dzień zepsułem, ale mnie się podobało. Tak go ganiałem, że przynajmniej ze dwóch CMDRów ocaliłem, w tym jednego Delfina piszącego w "białych prostokącikach". Zrozumiałem, że jestem technicznie gdzieś pomiędzy tymi dwoma przypadkami. Nowy pomysł co do zarządzania zasilaniem, k---a czary mary, wpadł mi do głowy i po testach - działa. Viper przysłał mi zaproszenie do znajomych i przyjąłem. Będę wiedział gdzie jest, a chcę z nim walczyć. Jakby ktoś się chciał pobawić w PvP to zapraszam do Deciat. Chyba tu jeszcze posiedzę.( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MarcinusZ: Te lasery nie są powerplaya, tylko to jest mod od inżyniera - phasing sequence. Dobra rzecz na papierowe pancerze ukryte pod tysięcznymi osłonami.
Deciat to ostra rakownia, jak chcesz powalczyć to uderzaj też do siedziby tego lokalnego inżyniera, gankerzy wiszą nad bazą niczym winogrona atakując na każdy statek. Ogółem to mniej więcej ta sama ekipa klaunów z jakiś diskordów. Moja ulubiona aktywność tam to zakradanie się na cichaczu wytłumionym
  • Odpowiedz