Wpis z mikrobloga

Właśnie w tej chwili wyleczyłem się z Xiaomi.
1. redmi note 4 wytrzymał trochę ponad gwarancję, potem padło gniazdo ładowania- nie ma tragedii
2. redmi note 7- po 10 miesiącach padł głośnik do rozmów, słyszę rozmówcę bardzo cicho i muszę używać głośnomówiącego. Pomyślałem, że sprawdzę jak gwarancja xiaomi działa (mam z ich oficjalnego sklepu), ale nie mam innego telefonu na zastępstwo, więc kupie coś najpierw, a jak gwarancja przejdzie, to jeden z nich dam komuś w rodzinie albo będę miał w rezerwie.
3. redmi note 8t- podczas wstępnej konfiguracji ekran zaczął migać i zanim zdążyłem wszystko przekopiować całkiem padł.

Polecicie telefon do 1000zł, aby nie zacinał się przy włączonych jednocześnie maps google, yanosiku i YT, bateria wytrzmywała 2 dni intensywnego użytkowania (tu akurat bardzo sobie chwale xiaomi) i telefon podziałał 3 lata?
#telefony #xiaomi
  • 12
@ks2m: Kupowałem droższe telefony dla siebie, rodziny i pracowników. Dłużej niż 3 lata i tak nie wytrzymują jak się z nich dużo dzwoni. Może mam pecha. ale w końcu stwierdziłem, że jak telefon wytrzyma tyle dni ile złotych za niego płacę, to jestem zadowolony. Kupiłem kilka motoroli parę lat temu- było ok, potem kilka pierwszych xiaomi też było dobrze. Dziś cierpliwość do tej firmy się skończyła.
@tariuso: właśnie dlatego wolę jednak dopłacić do lepszego telefonu niż Xiaomi, z którymi prędzej czy później zaczynają się problemy... od siebie polecę Ci coś używanego, jakiś zadbany flagowiec będzie spoko. jak nie chcesz wydawać więcej ani używki kupować to może jakiś Huawei?
@wielkiparasol: Ostatnim razem flagowiec z Samsunga posypał się pół roku po gwarancji, ale było to z 5 lat temu. Oczywiście mogłem mieć pecha. Ostatnio padł mi dysk po 3 miesiącach w laptopie za 10k. Już dawno przestałem utożsamiać cenę z niezawodnością.