Wpis z mikrobloga

@JaszczurReptylCzipke: przy całej mojej sympatii dla lewej strony, nie mogę zrozumieć jak upaństwiowione / opadatkowane progresywnie huty i fabryki miałyby produkować mniej co2/toksyn etc. Nie wspominając o radzieckiej flocie która wytępiła wieloryby i innych kwiatkach.
  • Odpowiedz
@Drakii: Tak, to spółki państwowe. Jak to ma się do tezy, że to państwowe zakłady mają największe emisje CO2 (a prywatne najmniej)? W sensie masz na myśli Polskę, czy przez alegorie chcesz udowodnić taką tezę ogólną?
  • Odpowiedz
@Drakii: Nie, w sektorze prywatnym potrzebowali dotacji (zaczynając od Tesli kończąc na Skandynawii). Energetyka jest aktualnie najszybciej zmieniającym się sektorem, pewnie dlatego, że nie jest prywatny jak słusznie zauważyłeś.
  • Odpowiedz
@Drakii: I te prywatne firmy sprzedają energię służbom publicznym, po konkretnych cenach, w umowach na m.in. 20 lat. To dopiero państwowe regulacje zapewniły rynek dla tych firm, które naturalnie się na nim ukształtują, ale nadal będą betonowe i nie będą wychodzić poza branżę. Zmiana pochodzi od państwa, ponieważ państwo nie obchodzi zysk.

Gdyby zostawić rynek bez regulacji, to nikt by nie inwestował w OZE, bo po co?
  • Odpowiedz