Wpis z mikrobloga

Myślałem trochę i doszedłem do wniosku że koncept spadkobierstwa to zło trawiące nasze społeczeństwo.

Nie wspominając o ludziach z demencjami którzy błędnie oceniają swoje otoczenie.

Ktoś za to że się urodził w odpowiednim miejscu i odpowiedniej porze niezależnie od swoich predyspozycji automatycznie staje się majętny bo jego rodzina była majętna. Stricte biologicznie zakładamy więc że potomstwo ma ten sam potencjał co jego rodzice i należy mu przekazać to co miał jego rodzic. Wystarczającym benefitem jest to że bogaci rodzice mogą dać dodatkowo swojemu dziecku edukacje, doświadczenia i kontakty.

Przez to milionerami nie zostają wyłącznie ludzie pracowici ale wiele osób na wysokich stanowiskach jest zwyczajnie głupi.

Jednak przekazywanie tych pieniędzy Państwu nie ma sensu.

Myślałem i doszedłem do wniosku że aby wzmocnić efekt przepływu kapitału sensowne byłoby wprowadzenie systemu informatycznego opartego o uczenie maszynowe bez wpływu człowieka które określałoby jaki wpływ na bogactwo danej osoby miało jego otoczenie, całość kapitału byłaby wirtualnie spieniężana z możliwością pierwokupu dla osób bliskich spadkodawcy a majątek dzielony byłby procentowo pomiędzy osoby które miały największy wpływ. Bez testamentów.

Takie teoretyzowanie.

#merytokapitalizm :p

#polityka #4konserwy #neuropa #lewackalogika #prawackalogika #pomyslnaobiad
  • 9
@corpseRott: myślałem, że nic mnie nie zdziwi... ja pracuję po to, by zbudować swoje małe imperium. Nie wiem czy będą to jakieś mieszkania w spadku, może jakieś biznesy czy gdzieś po drodze się wykoleję. Jeśli osiągnę jakiś sukces i zbuduję majątek, chcę go przekazać moim potomkom, tak by oni kontynuowali moje dzieło.
Nie mam zamiaru tego oddawać jakimś obcym bachorom, w tym przypadku Twoim...
gdyby takie coś weszło, zabrałbym wszystkie manatki
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@corpseRott: nasze prawo spadkowe oparte jest na kodeksie napoleońskim. We Francji rozwiązania spadkowe z tego kodeksu nazwano sieczkarnią do gruntu... I wycofano.
@corpseRott: czyli sobie? Bo największy wpływ na moje bogactwo mam ja, a nie jacyś ludzie :)
nie ogarniasz pewnych rzeczy. Bogactwo zdobywa się wbrew światu i wbrew sobie, a nie z czyjąś pomocą.
@corpseRott: nie da się stworzyć maszyny która analizowałaby te dane bo nie ma jednoznacznego kryterium oceniania człowieka. Syn może wzorować się np. na wujku neurochirurgu a maszyna uzna że większy wpływ miała matka bo powiedziała "ucz się pilnie i zakładaj czapkę". Poza tym musiałbyś co miesiąc te dane ze wszystkich ludzi na planecie zbierać do aktualizacji