Wpis z mikrobloga

@kobietanawykopie: Nie wiem, mogę się mylić ale sam opuszczając 7 lat temu ośrodek, otrzymałem od pcpr 5000(?) zł na usamodzielnienie (pokryło to koszty wynajmu lokalu + starczyło aby znaleźć pracę i wyjść na 0 w następnym miesiącu) + od razu zapisałem się do szkoły policealnej i otrzymywałem niecałe 500 zł na miesiąc. Więc według mnie b8.
Nie, ale skoro nie działają aktywnie z tym co już mają to jaka to pomoc? Podobno tylu potrzebujących, tak ciężko sobie PCK radzi, a jak się im chce pomóc to kręcą nosem.


@m0rdeczka: Ale oni nie potrzebują aż tyle ciuchów. Mają brać więcej niż potrzeba bo ty tak robisz? A potem co mają z tym zrobić skoro nie mają aż tylu potrzebujących by im to rozdać? Wynajmować magazyny byle tylko składować
Dużo osób się odezwało, mam nadzije że to nie był troll (nawet wątpię) bo pod postem dostał nawet dwie propozycje pracy, przy remontach i na myjni samochodowej, miło się czyta że są jeszcze ludzie którzy chcą pomagać.


@Eyan: True, też wątpię że to troll, nikt normalnie nie żebrałby o ubrania w ten sposób na FB. Prędzej jakiś eksperyment społeczny, ale wydaje mi się że to chłopak, który naprawdę potrzebuje pomocy. Nawet
@lajeraa: No i te 1500 mogłem tylko przeznaczyć na doposażenie mieszkania bo musiałem się z tego rozliczyć, więc udało mi się dogadać ze zapłacę z tego czynsz
Możesz podesłać link do tego postu?


@donpokemon: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2519772354908254&id=1545294299022736&__xts__[0]=68.ARBIbAzowfIZWNTDrKy7JBaWysNFtS1Xg9zPTD4XmaRRhTaNXhHJKTIhcSfz4wLJPILFtnvjoNEX90KGstyDnnCA2iHJJ7qUMs54-qXuTyACjYyz6kzPWPbqcntlOZ6vk0a76PALgBsMDQBfTxqz464blEBPPfmi4LRwn5L4HfcAxOvKFXdsK9FpO1CxF6dyCRZrLoUJnEDVBkqKHxGXFS7i4Dx8F1UqNhtKcuI0uLy2KlafAO5S2NuNe0FvzNlZ03gmEVlqUGkZ-TNJJGmnSLztKuJ9Dcq7aY9fbZRwex-R6I1ZevH7nbCy2rHpvqunDMJBBauhV4fNR3X2&_tn_=-R

https://www.facebook.com/Spotted-Szczecin-1545294299022736
jak im chciałem oddać 5 worków w większości nowych ubrań, to albo oni nie chcieli bo mają już sporo, albo sie komuś nie chciało odbierać


@m0rdeczka: raz oddawałem ubrania dla dzieci do fundacji. Wszystko przejrzałem, zostawiłem same ładne i niezniszczone, część nowych. Uprałem, popakowałem w worki, zawiozłem do siedziby. Za dwa dni Pani mi napisała, że wszystkie do wyrzucenia, bo wg niej są już niemodne :-).