Wpis z mikrobloga

Jeszcze tak na noc.bo kładłem sie spać...w telewizji usłyszałem że człowiek to najinteligentniejszy ssak i takie tam pierdoły..,no i naszła mnie nocna rozkmina...po pierwsze:

Człowiek(samica) taka zajebista jest, a nie potrafi sama urodzić potomstwa...zwierzęta rodzą same bez żadnej pomocy.

A po drugie zastanawiałem sie jak wyglądał poród w czasach jaskiniowców...co kobieta rodzi, a gość sie patrzył jak szpak w #!$%@? czy jak xD po fakcie flak (pępowine) to pewnie ugubugu wziął na kamień i jeb kamiennym toporkiem,bez żadnego zawiązywania ani nic? reszte dziecko w rzeke do wyprania z krwi...i dobre jest...po robocie.
dziękuje za uwage dobrej nocy życzę

  • 10
@Stefancveluszko: Ale kobiety potrafią same rodzić.
Sama znam kilka, które urodziły bez asysty w domu.

Medycynie zdarza się komplikować poród poprzez np wywoływanie, nienaturalne pozycje, ograniczanie jedzenia i picia oraz stresującą atmosferę.
Kobieta jak i zwierzeta najlepiej rodzi w ciemności, wśród zaufanych osób tam, gdzie czuje się bezpieczna.
Inteligencja nie ma tu nic do rzeczy. Ba, inteligencja przeszkadza.
A po drugie zastanawiałem sie jak wyglądał poród w czasach jaskiniowców...co kobieta rodzi, a gość sie patrzył jak szpak w #!$%@? czy jak xD


@Stefancveluszko: człowiek to zwierzę stadne. Kobiety tradycyjnie tworzą grupy, w których gadają o wszystkim. O tym jak ugotowała, co #!$%@?ła Kryśka z sąsiedniej jaskini, jak rodzić...
To dziś jesteśmy wynaturzeni bo nie mieszkamy już w wielopokoleniowych domach. Młode kobiety nie rozmawiają na codzień z ze starszymi doświadczonymi
I ona nic nie wie o rodzeniu, o tym jak samej sobie pomóc. Po porodzie młoda kobieta nie wie jak przystawić noworodka do piersi bo nigdy nie widziała jak inna kobieta to robi.

@typiara_z_wykopa:
@public_html: o, o, o. Przecież dawniej obserwowano porody, bo siłą rzeczy odbywały się w domu, kobiety widziały dzieci przystawiane od razu do piersi (a w zasadzie dzieci same 'maszerują' do piersi po porodzie jak się je
@asique: w rzeczy samej. Chęć przeniesienia porodów do szpitali wynika z szeroko pojętego humanitaryzmu i chęci dostarczenia szybkiej pomocy medycznej i zminimalizowania ewentualnych zagrożeń dla rodzącej i rodzonego dziecka w chwili, gdy ryzyko jest podwyższone. Ale to i tak stosunkowo nowa rzecz, myślę że rodzenie w domu w towarzystwie co najwyżej koleżanki/rodzica odbywało się na wsiach nawet jeszcze z 80 lat temu z powodu trudnej dostępności i małej liczby porodówek. Teraz