Wpis z mikrobloga

Czy jest możliwe, żeby mieć ulubioną tonację w muzyce?

Zauważyłem u siebie pewną dziwną zależność. Nie podoba mi się jakiś utwór - okej. Ale wystarczy, że zmienię jego tonację za pomocą suwaka w Aimpie czy gdzieś i już mi się BARDZIEJ podoba.

I teraz tak siedzę cały wieczór i puszczam sobie swoje jakieś ulubione utwory i odkrywam je na nowo w LEPSZEJ wersji, bo okazuje się, że zmiana tonacji im służy.... rany, gust muzyczny to popierniczona sprawa.

#muzyka #psychologia #mozg #umysl i #muzykaklasyczna
  • 5
  • Odpowiedz
@John_Clin: Co prawda na tych "bemolach" itp, niestety się nie znam, ale też zauważyłem, że wszelkie heroiczne motywy z filmów są oparte zazwyczaj na jednej "tonacji". Ja właśnie celuje w ten heroizm
  • Odpowiedz
@Meferius: No tak w dużym uproszczeniu, przesłuchaj dwa hity Chopina, preludium c moll i e moll. Oba smutne, ale to zupełnie inny smutek. Zreszta co ja #!$%@?, muzyka jest po to żeby czerpać frajdę ze słuchania jej a nie żeby teoretyzować co nam się wydaje. Niech każdy przeżywa piękne dźwięki na swoj sposób, tak będzie najlepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@Meferius w końcu tonacja d-moll jest uznawana za najsmutniejszą, a Es-dur kojarzy się z patosem (a przynajmnej u Beethovena). Więc mimo że niby budowa każdego typu gamy jest identyczna, to różnice jakieś jednak są, a na instrumentach smyczkowych będzie je słychać najbardziej (strój nierównomiernie temperowany robi swoje)
  • Odpowiedz