Wpis z mikrobloga

@betterbeworthit: pamiętam jak mój uciekł, chodziłem struty przez dwa tygodnie nim wyszedł z ukrycia w miejscu gdzie zwiał. Najgorzej zgubić kota, bo jak zdechnie to się człowiek pogodzi a jak ucieknie to cały czas czeka na niego
  • Odpowiedz
@betterbeworthit: wyprowadzałem go na smyczy i jakimś cudem zdjął ja z siebie (miał uprząż, nie obroże). Spanikowałem i zacząłem go gonić a on naturalnie uciekał. Jakbym spokojnie do tego poszedł, to by stał tam gdzie ja zdjął, bo jest za głupi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz