Wpis z mikrobloga

@Quimeen: Oud Satin i Oud Silk Mood oraz Grand Soir od MFK nie są warte nawet połowy ceny. Podobnie dużo Fordów z Oud Wood na czele, Diptyque, praktycznie wszystko od Parfums de Marly, oraz niestety większość Creeda
warte - większość Lutensów, Amouage, Acqua di Parma
  • Odpowiedz
  • 3
@dr_love: Nie zgadzam sie we wszystkim. Oud Wood wedlug mnie jest warte, tak samo Diptyque Philosykos, reszta TF i Diptyque to sporna kwestia, wedlug mnie przereklamowane. Creedy zgadzam sie, nie warte z Aventusem na czele, tak samo PdM.
  • Odpowiedz
@Quimeen: Philosykos nie jest warte wedlug mnie bo za polowe ceny mam L Artisan Premier Figuier Extreme i o niebo lepsze Salvatore Ferragamo pour Homme za 70 zl.
Oud Wood ma komicznie zenujace parametry. W tej cenie to niewybaczalne. MImo, ze sam zapach jest piekny. Ale szanuje opinie.
  • Odpowiedz
@dr_love: Mam dekancik Oud Wooda od kogoś z tagu i parametry są całkiem przyzwoite. Projektuje nieźle przez 2-3h, a po 8-10h nadal wyczuwalny bliskoskórnie. Zakochałem się w tym zapachu od pierwszej aplikacji i zastanawiam się nawet nad kupnem flakonu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

  • Odpowiedz
@Agrael91: to zazdro skory, albo dobrego wypustu Oud Wood. Bardzo lubie aromat :)
Co do Aventusa, to niestety nigdy nie bylem w temacie baczy. Najchetniej to bym sobie kupil starego Armafa CDNI ~2017 i nie zaprzatal sobie glowy Creedem :)
  • Odpowiedz
@Quimeen: ja początkowo strasznie się zawiodłem na baccarat rouge 540 i toczyłem krucjaty, że to zapach, który nie ma sensu, bo go nie czuję xD
Dałem mu kolejną szansę i okazał się rewelacyjny, nie wiem czy to kwestia, że nie trafiłem w temperaturę na zewnatrz, czy co ale zbiera pochwały zarówno na mnie jak i na różowej. Niewarty jest ekstrakt.
  • Odpowiedz
@Qtavon: tez się zdziwiłem. Sensual instinct czuję wyraźniej choć projektuje lepiej baccarat. Najbardziej dostrzegam różnicę jak wyjdę z pomieszczenia na chwile i wrócę.
  • Odpowiedz
@Quimeen: Stara zasad mówi że coś jest warte tyle ile ktoś jest w stanie za to zapłacić. Szczególnie na rynku dóbr luksusowych jakimi są perfumy. Przepłacamy za każdym razem bo koszty produkcji perfum to grosze w porównaniu z ostateczną ceną. Gdzieś czytałem że mniej niż 10%.

I teraz przykład Gucci Pour Homme I - był warty swojej ceny jak był w produkcji i dalej przez wielu jest warty wielokrotności (1000-1500
  • Odpowiedz