Wpis z mikrobloga

#podlecki #foliarze #szury
"[ Aktualizacja: uruchomiła się główna centrala parszywców. Jest w Warszawie, 5,888 m pod kortami tenisowymi Marymont. Jest ich tam ok. 4000. Najgorszych 200 chowa się w innym miejscu - Mokre k. Warszawy, 52,450370; 21,199752, 1,397 km pod ziemią. Centrala akcji w Małopolsce jest w Świątnikach k. Wodzisławia 50,515015; 20,191271.
Co ciekawe, zostałem właśnie zaatakowany przez ludzi z zarządu Gazety Polskiej . Zostaną usunięci wspólną medytacją.]

Dziękujemy za pomoc, sytuacja została opanowana.
Dzisiaj piękne niebo, zero oprysków. Wczoraj kilka samolotów non stop robiło smugi, jeden bardzo nisko - prawdopodobnie rozpylał wirusy. Udział Rosjan znaczący, usunęli blisko połowę parszywców. Nasze medytacje druga połowa. Wahadełko pokazuje mi, że w tej chwili zostało tylko ok 35-ciu.
Dzięki tej akcji Polacy zyskali na energii - zwiększyliśmy naszą moc o ok 30%. Po prostu odzyskujemy to co bandyci nam zabrali.
Kim byli ci "przebierańcy". Wahadełko pokazuje, że ponad 100 to pracownicy IPN, wcześniejsi oprawcy UB, przefarbowani na "pracowników naukowych". Niecała 100 to policjanci, j.w. byli oprawcy. Wojskowych było ponad 700 - oni uwielbiają mundury, po wojnie pastwili się nad polskimi patriotami.
Zza granicy przyjechało ich ok 800, hołota wiadomego sortu.

Jest to jednak nieznaczny progres, skala zła jest straszna. Na szczęście w nocy nasz system ochronny zidentyfikował ok. 1,8 miliona złoczyńców i przeniósł ich dusze ze świadomością na inną kopię Ziemi. Dlatego też oni nie wiedzą gdzie naprawdę jestem, mimo iż pisałem wprost."