Wpis z mikrobloga

Jest 22 kwietnia 1915 r. Jak miliony innych Francuzów zostałeś powołany do wojska, przez co siedzisz teraz w okopie na terenie Belgii. Snajperzy strzelają, spadają pociski artyleryjskie, w powietrzu czuć napięcie przed spodziewanym niemieckim atakiem. Jest źle i wydaje się, że nie może być gorzej. Nagle z kierunku niemieckich linii w twoją stronę powoli sunie dziwna, żółta chmura. Pierwsza myśl? Niemcy kładą zasłonę dymną, zaraz ruszą do ataku. Sierżanci wrzeszczą, wszyscy chwytają za karabiny. Niemców nie widać, ale chmura dociera do waszych okopów i wtedy zaczyna dziać się coś dziwnego: ludzie zaczynają kaszleć, krztusić się, nie mogą złapać oddechu, wymiotują, tracą wzrok, rozdrapują gardła, dosłownie wypluwają płuca.

Właśnie na tobie i twoich towarzyszach przeprowadzono pierwszy w historii atak gazowy. Nikt się go nie spodziewał, nikt na niego nie był przygotowany, nie ma przed nim żadnej obrony i żadnej nadziei na przetrwanie. Porażeni gazem nie otrzymują żadnej profesjonalnej pomocy, zresztą nikt nie wie jak jej udzielić, nie ma do tego sprzętu ani nawet odpowiedniej technologii.

Walczysz w Wielkiej Wojnie, najstraszliwszej dla zwykłego żołnierza w dziejach świata. "Samobójstwo Europy".

#historia #iwojnaswiatowa #pierwszawojnaswiatowa #wielkawojna
wjtk123 - Jest 22 kwietnia 1915 r. Jak miliony innych Francuzów zostałeś powołany do ...

źródło: comment_1CrnqL1nbnze9UT1VR4yowT1sYCJiu5p.jpg

Pobierz
  • 8
Właśnie na tobie i twoich towarzyszach przeprowadzono pierwszy w historii atak gazowy.


@wjtk123: No więc, w dużym skrócie: nie.

Pod Bolimowem w powiecie sochaczewskim, 31 stycznia 1915 roku armia niemiecka po raz pierwszy użyła broni chemicznej. Pozycje rosyjskie zostały ostrzelane pociskami artyleryjskimi wypełnionymi bromkiem ksylitu. Ze względu jednak na niską temperaturę powietrza (-21 °C) gaz ten nie parował, w związku z czym atak okazał się nieskuteczny. Niespełna pół roku później,
@Ten_od_Hanki: Atak który nie dosięgnął przeciwnika, ani mnie, ani historyków nie interesuje w kontekście pierwszego, rzeczywistego i skutecznego wykorzystania broni chemicznej. Próbujesz zabłysnąć, a tak naprawdę jesteś jedynie irytujący.
@Ten_od_Hanki: Myślę, że przedstawiany przeze mnie fakt i jego kontekst jest oczywisty dla każdego myślącego człowieka. A skoro o ,,etapach" mowa, to kiedyś się zorientujesz, że kontekst i rozumienie tekstu między wierszami to poziom wyżej od ślepego przytaczania nieprzystających do niego informacji, które zupełnie rozmijają się z przekazem, a mają jedynie na celu połechtanie ego takiego niespełnionego, szukającego miejsca żeby się wykazać historyka.

Taka zagadka na koniec:

Właśnie na tobie i
@wjtk123: Widzisz, poza przykrym atakiem argumentum ad personam, istnieje coś takiego jak przedmiot zwany: metodologia badań historycznych, zwana w skrócie "metodologia historii". To jest podstawa rzetelnych prac, można rzec: "podstawy podstaw". W świetle tego, rozumiejąc oczywiście, co miałeś na myśli (nie neguję tego), jednak został użyty zbyt duży skrót myślowy. I tylko do tego odniosłem swoją uwagę. Jakkolwiek to dla Ciebie zabrzmi, to uwierz, że życzę Ci spokojnego wieczoru.
@Ten_od_Hanki: Metodologia historii obejmuje pisanie nie na temat, pomimo teoretycznego zrozumienia postawionej tezy? Bo przypomina mi to wtrącanie tekstów o próbie podjęcia pierwszej walki powietrznej która jednak nie doszła do skutku, podczas gdy ktoś opisuje pierwszy rzeczywisty pojedynek powietrzny.

Ponownie przypomnę tekst do którego się przyczepiłeś:

Właśnie na tobie i twoich towarzyszach przeprowadzono pierwszy w historii atak gazowy.


I powtórzę pytanie: na kim wcześniej przeprowadzono atak gazem bojowym? Przyczepiłeś się do