Wpis z mikrobloga

Witam, mam do was pytanko. Sprzedałem gościowi telefon, który w 100% działał, spotkałem się z nim osobiście. Widział, że się uruchamia wszystko mu się spodobało i zapłacił. Jakieś 3h później zadzwonił do mnie i zwyzywał mnie grożąc, że miasto jest małe i że oprócz tego zawiadomi o tym policję. Mogę mieć z tego tytułu jakieś nieprzyjemności skoro wszystko w trakcie sprzedaży było sprawne? *Telefon ogólnie nadal mu działa, ale ma problemy z dalszą konfiguracją.
#prawo # policja #olx
  • 29
@ladniecuchne: Bo martwi mnie to, że gościu go teraz popsuł i ma do mnie jakieś pretensję, a ja w razie W nie będę miał się jak obronić. Jedyne argumenty to: Gość dzień wcześniej sprawdzał i wszystko działało i może potwierdzić, gość który to kupił też sprawdził czy działa i mówił że git, potem jak coś konfigurował to mówił ze mu się nie ładuje i ma do mnie pretensję.
@Cortez90: Nie ma namiarów, nie dawałem mu gwarancji. Tylko, że do momentu transakcji wszystko było git bo gościu dzień wcześniej sobie wszystko konfigurował (mam w razie czego świadka na to, że był sprawny) a ten mówił, że zrobi sobie to w domu i w domu mu jakieś problemy się pojawiły (najgorsze jest to, że nie mechaniczne a związane z systemem, nwm czy brak Wi-Fi czy co.)
@filip-zabkowski: ale twoja wiedza, nie ma tu nic do rzeczy, liczy się to czy sprzedany produkt był wadliwy. Zawsze w takich sytuacjach masz prawo wyłączyć przepisy o rękojmi w zawartej umowie, co polecam wszystkim. Generalnie nie sądzę żeby typ o kilkaset złotych poszedł do sądu, ale na przyszłość zalecam wziąć to co napisałem pod uwagę.