Wpis z mikrobloga

Zawsze mnie rozwala, gdy toczy się dyskusja: Francuz X, Polak Y, Ukrainiec Z. To nie narodowość spaja, a klasa społeczna. Niejednokrotnie wrzuca się cały naród do jednego worka i przeciwstawia innym. To tak nie działa.

Przykład - majętny Polak bez problemu dogada się z dobrze sytuowanym Francuzem i oboje będą patrzyć z przymrożeniem oka dwóch "roboli" - Polaka i Francuza na jakiejś taśmie produkcyjnej. Będą czuli się bliżej z osobą, mimo iż władają innymi językami i nawet nie potrafią się porozumieć. Jednocześnie pewne gesty, mowa ciała, savoir-vivre są międzynarodowe.

Inny przykład - gdy przyjedzie jakiś majętny Ukrainiec, szef Janusz zatrudniający Ukraińców na czarno będzie z nim rozmawiał jak z równym sobie, a oboje nie będą widzieć różnicy w sile roboczej. Tak, tak - identycznie, z z pół-uśmiechem będą patrzyć na Polaka i Ukraińca.

Oceniając: jest to skrajnie #!$%@?, bo nie tak powinno się oceniać człowieka*, ale taka jest rzeczywistość w której żyjemy. Jednocześnie mamy tutaj wojenki "Że Niemiec to ohoho, a Ukrainiec #!$%@? na budowę", czy inne stereotypy. Ludzie, jak masz wykształcenie, majątek i kontakty towarzyskie możesz sobie zatrudnić Hansa i Helgę żeby pieluchy zmieniali i jeszcze ich poganiać "Schnella deutsche schwine", tak jak może być poganiany Janusz i Halina na Ukrainie przez Siergieja i Anuszkę - miejscowych potentatów meblowych.

Innymi słowy, to nie narodowość decyduje o "życzliwości", bądź jej braku w międzynarodowym towarzystwie, a klasa społeczna.

#narodowcy #spoleczenstwo #socjologia #neuropa #4konserwy #polak #ukrainiec
Camilli - Zawsze mnie rozwala, gdy toczy się dyskusja: Francuz X, Polak Y, Ukrainiec ...

źródło: comment_SNg8aPUaRUz3tVSdj6lWJaPAzlkikyTO.jpg

Pobierz
  • 6
@wqdqweff: Ponieważ majątek jest często dziedziczony, a dzieci-dziedzice mogą być dzbanami. Szczególnie nowobogackie, które są pierwszym pokoleniem żyjącym w dostatku. Głowa rodziny może być zaradna, sprytna, ale mimo woli swoje kompleksy przeniesie na dzieci. Bo jak to się mówi: garnitur dobrze leży w trzecim pokoleniu.

Przykład: zaproponuj takim nastolatkom wyjście do lumpeksu i obserwuj reakcje. Jeden będzie się bronił jak przed ogniem piekielnym (bo on ma wpojone że wiecznie musi walczyć
Ponieważ majątek jest często dziedziczony, a dzieci-dziedzice mogą być dzbanami.


@Camilli: jasne, ale dużo częściej 'robol' z taśmy będzie dzbanem.

Zatem nie zgadzam się w dalszym ciągu, że nie należy się sugerować statusem majątkowym.
@wqdqweff: Wiesz, w połowie się zgadzam. Jednak przysłowiowa "szata" powinna tylko stanowić sugestię. Bo przecież nie będziemy każdego Seby i Karyny traktować z szacunkiem. Z reguły się nie pomylimy o oczojebna bluza PROSTO na gościu zbliżającym się do 40 będzie wiele mówić o właścicielu, jednak możemy się pomylić - także warto być co najmniej chłodno-uprzejmym.

Jednocześnie zwykłego emeryta, który w spokoju stoi w kolejce po leki sam będę traktować z automatu