Wpis z mikrobloga

@czynastolatek: Jak byłem mały i mnie przyłapano na kłamstwie to też tłumaczyłem siostrze, że przecież nie powiedziałem "obiecuję" ani nie trzymałem ręki na sercu.

Gdy wyborcy są zaniepokojeni, że głosy Wolności rozbiją się na kilku kandydatów i Berkowicz uspokaja, że wcale nie, to późniejsze wycofywanie się z tego jest niehonorowe i obłudne.

Btw, jak widać to tłumaczenie o nieobniżeniu szans bardzo się minęło z prawdą.
@Herostrates94: Głosowanie na Brauna było chyba dopiero w 3 od końca turze, czyli jak już został tylko jeden kandydat Konfy - więc to nieobniżenie szans jest prawdą.
No chyba że chodzi ci o to, że tylko jedna osoba może elektorami zarządzać - to wtedy faktycznie.