Wpis z mikrobloga

#urodziny #25lat #gownowpis
Miałem wczoraj urodziny, ćwierćwiecze postanowiłem spędzić weryfikując kto pamięta kiedy mam urodziny. Standardowo miałem wcześniej na twarzoksiążce ustawioną datę, wywalało komunikat znajomym, iż to ten dzień... jako że jestem dość społecznym człowiekiem (nie zamykam się w piwnicy, często aż zbytnio społeczny jestem) to zawsze ponad 100 wpisów na tablicy było, sporo pisało na pw, dzwoniło lub składało osobiście życzenia. Byłem świadomy, że ukrycie terminu wiąże się z tym, że mało osób powie chociaż 2 słowa "wszystkiego najlepszego". Najbliższa rodzina i chrzestni pamiętali, dziewczyna pamiętała, znajomi (ok.20 osób) pamiętali (ale to pewnie dlatego że pytali kiedy pijemy), no najważniejsi się zdaje?
Otóż kumpel od gimbazjum, znający mnie połowę mojego 25 letniego życia zapomniał... Jak każdego dnia wszedł na fb i coś tam podyskutowaliśmy, ale nie napisał czegoś typu "Najlepszego!", lipa... Nie zmieniłoby to mojego życia, nie sprawiło że to szczęście będzie czy nie, ale niesmak pozostał. Pewnie będzie tłumaczenie "sory, zalatany jestem" "w robocie byłem" "za dużo zajęć było" "szalony dzień dzisiaj" itp itd, no kurcze, wejść na fb był czas?
No cóż, taki dzień wypadł... A można powiedzieć, że ta data zaplanowana była już 25 lat temu.

Pamiętajcie! Jeśli komuś z Was zależy na jakichś konkretnych znajomych, a nie macie pamięci do dat, zapiszcie sobie to w kalendarzu na ścianie lub na telefonie. Dzięki temu unikniecie niekomfortowej sytuacji.
  • 3
@Vistallo: Ojej xd Czuje sie teraz troche zla, ja w każdym roku zapominam o urodzinach kogoś z mojej rodziny, zapomniałam raz o urodzinach rodzenstwa, razem z rodzicami, wiec przypal jeszcze wiekszy; innym razem o mamy, o taty tez; Choc oni tez zapominaja o swoich i moich. W obecnych czasach nie zwracamy uwagi na to, jaki jest dzien, pamięć do daty może być, ale po prostu świadomość dnia przepada, ja czesto nawet
@fidalka: tak jak napisałem, wiem że się nie spełniają i diametralnie życzenia życia nie zmienią. Co więcej sam za każdym razem zastanawiam się nad sensem napisania mainstreamowych oklepanych życzeń, ale w zamian myślę o drobnym upominku lub niespodziance, która sprawi że ktoś zapamięta ten moment. Bo czy nie poprawia się samopoczucie gdy ktoś pamięta jakiś szczegół o Tobie? Moim zdaniem oznacza to, że nie traktuje Cię jak kogoś nie odróżniającego się
@Vistallo: W sumie racja, nie wiem czemu mnie to tak znieczuliło. Kilka dni temu rodzice opowiadali, że jak byli młodymi dorosłymi to z każdym miłym znajomym wymieniali się zdjęciem profilowym z oryginalnymi dedykacjami, a to drobniejszy gest niż celebrowanie czyjegoś święta. Ponoć to był standard. Kurczę, jakoś im bardziej rozwinięte społeczeństwo tym płytsze relacje międzyludzkie.