Wpis z mikrobloga

  • 3
Jedno z tych miejsc, w którym czas się zatrzymał.

Plusujcie pana ostrzącego łyżwy - doceńmy jego ciężką pracę!

Pan się sam nieźle ceni. Ale szacunek z mojej strony jest, i lekkie zazdro
  • Odpowiedz
  • 5
@fornix 10 zł za perfekcyjnie naostrzone łyżwy to niezbyt wygórowana cena


Oczywiście, że nie. Na narodowym 30 zeta biorą. Tyle że stosunek czasu pracy do zysku bardzo na korzyść Pana ostrzącego. Przed slizgawkami to kilkadziesiąt minut jest kolejka stale
  • Odpowiedz