Wpis z mikrobloga

@#!$%@?: Mówiąc w prosty sposób: tak. Praktycznie do zera spada ochota na sex i fapanie bo mózg przestawia się wewnątrz na normalne bodźce. Co jakiś czas zdarza się chęć na fap ale występuje to rzadziej więc łatwiej jest dłużej wytrzymać.
@#!$%@?: Oczywiście że ma. Nałóg stopniowo się pogłębia i włazisz na coraz bardziej porąbane materiały bo poprzednie już nie podniecają. W skrajnych przypadkach taki koleś przy kobiecie będzie miał problemy z erekcją. A tak na zdrowy rozum: jak ma się kobietę to po co walić?
a no fap ma sens (biorąc pod uwagę właśnie libido itp) w czasie regularnego seksu? (ʘʘ) w sensie czy cokolwiek daje takie coś


@#!$%@?: daje i to sporo. Jeśli jesteś zżyty z partnerką to zauważy różnicę. U mnie przynajmniej tak jest.
@#!$%@?: Moim zdaniem lepiej jest chodzić z ciśnieniem niż mieć w młodym wieku problemy z erekcją. Myślisz że czemu teraz wyświetlają tyle reklam środków na erekcję. Po za tym nofap to również benefity związane z energią do życia i lepszą pracą umysłu.