Wpis z mikrobloga

@grumps: właśnie biorę pod uwagę głównie ASO, ale ze to pierwsza tego typu sytuacja w życiu to nie wiem czy ASO = jakość czy takie same Janusz jak gdzie indziej
  • Odpowiedz
@Aerwin: Wszędzie pełno januszy - zależy na kogo trafisz - ale z aso lepiej sie kłócić niż z jakimś Stefanem, który będzie Cię gonił z kluczem francuskim z posesji bo gwarancję miałeś "do bramy". Tak na chłopski rozum mówię.
  • Odpowiedz
@Aerwin: Czesto TU maja swoje polecane warsztaty, ktore maja uprawnienia do kosztorysowania szkod. Nie musi wtedy przyjezdzac ktos zewnetrzy do ogledzin. W takim warsztacie predzej sie dogadasz na bezgotowke i moze cos poza pakietem co masz do roboty. Jak to ogolne serwisy to moga ci zrobic serwis olejowy/klimy w cenie naprawy
  • Odpowiedz
@Aerwin: Napisz jeszcze co to za model i rocznik. Bywa że ASO nie chce się podejmować naprawy z OC, jeżeli samochód nie ma sporej wartości rynkowej. Znajomego ostatnio ASO hondy we wrocku zlało w przypadku civa ufo, pacniętego delikatnie przodem na parkingu (jedna lampa, grill, zderzak i nie wiem czy nie błotnik). Niezależny warsztat naprawił to za coś koło 15k pln na oryginalnych częściach.
  • Odpowiedz