Wpis z mikrobloga

  • 0
@akumu Na papierze. Mentalnie należycie mnie użyć mnożnika X 2 - jestem totalnie wypalony i mam już dosyc choć nic w życiu nie osiągnąłem.

U koleżanki pewnie w środku kryje sie nastolatka wciąż głodna życia. Co?
  • Odpowiedz
  • 0
@stanley___ dałabym sobie tak 26, czasem 25. Z mordy podobno też koło 24-25. Emocjonalnie rozwinięta jestem za to jak średnio rozgarnięty gimnazjalista, ale nadrabiam to powoli. Głodna życia to trochę przesadzone stwierdzenie, raczej staram się jakoś przeżyć każdy dzień do końca ;)
  • Odpowiedz
  • 0
@stanley___ miałam iść spać ale się zaczynałam o działalnościach gospodarczych i spółkach a teraz już nie jestem senna. Nie ma żadnego bąbla, ja jestem z tych co mają dwa koty, ale nie piję z nimi wina xD
  • Odpowiedz
  • 0
@stanley___ książę mógłby być niezręczny na co dzień, a w podawanie szklanki nie wierzę, to taki argument ad dupum ( ͡º ͜ʖ͡º) a Tobie co, że o tej porze aktywny?
  • Odpowiedz
  • 0
@stanley___ przez niezręczny miałam na myśli niekompatybilność moją z królewską etykietą.

Nie no rozumiem że nie miałeś na myśli dosłownego.

Też zaraz trzeba coś kombinować na śniadanko
  • Odpowiedz
  • 0
@akumu Czyli unikasz tematu księcia (i tych z mniej szlachetną krwią). Przyczyny mogą być różne - nie pytam (nie teraz).

Zrobiłem 4 parówki na ciepło, na to dużo sera i chleb z maslem.
  • Odpowiedz
  • 0
@stanley___ nie jest to tabu temat - nie mam czasu, siły, ani przede wszystkim nikogo upatrzonego. Co do śniadania, to jeszcze nie wygrzebałam się spod kołdry nawet
  • Odpowiedz
  • 0
@akumu Może jak już pojawi się on w Twoim życiu to nieco ono zwolni a Ty dostaniesz mnóstwo pokładów energii.

Nie masz upatrzonego - pole Twoich poszukiwań ograniczasz do miejsca pracy i najbliższych okolic?
  • Odpowiedz
  • 0
@stanley___ nawet nie szukam, jeśli mam być szczera. W pracy nawet się nie staram spoufalać za bardzo, w poprzedniej nie wyszło mi to na dobre bo nie chciałam się zwalniać przez sentyment do zespołu...
  • Odpowiedz
  • 0
@akumu I tak dobrze Ci z tymi kotami czy w głębi duszy mówisz do siebie "Ehh... Fajnie by było mieć kogoś do wieczornych rozmów pod kocem, do wspólnych spacerów, do wspierania się w trudnych chwilach, do ruchania..." ?
  • Odpowiedz
  • 0
@stanley___ dobrze mi z nimi tak przez 80% czasu, reszta to moja nauka lubienia być siebie i sama ze sobą. Te rozmowy pod kocem i wspólne spacery to faktycznie coś co mogłoby być miłe, gdyby było. Wspieram się z rodziną i przyjaciółką, a co do ostatniego to i pewnie nie byłoby trudne znaleźć kogoś tylko do tego, no ale jakoś nie mam potrzeby szukać.
  • Odpowiedz
  • 0
@akumu Facet nie zagwarantuje Ci tych 80% więc koty to słuszna decyzja. A przyjaciółka ile ma kotów? "Pewnie nie byłoby trudne znaleźć kogoś tylko o tego..." Ale że tak czysto mechanicznie? Bez niczego głębszego, bez duchowych przeżyć - tylko przyjemność? No nie wiem czy znajdzie się niebieski skłonny pójść na taki hedonistyczny układ bez zobowiązań
  • Odpowiedz
  • 0
@stanley___ przyjaciółka ma ich zero.

Nie twierdzę że czysto mechanicznie, po prostu bez wiązania z tym swojej przyszłości. No ale w takim razie na co mi to?
  • Odpowiedz