Wpis z mikrobloga

Kocham sztukę i bardzo ją przeżywam. Czuję potrzebę tworzenia i mam w sobie mnóstwo emocji i wrażeń, które chciałabym kreatywnie wyrazić. Problem z tym, że jestem totalnym beztalenciem.
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@navyblue: w dzisiejszych czasach talent jakoś bardzo się nie liczy. W muzyce masz autotune, proste linie melodyczne też są lubiane, malarstwo i rzeźba jakie są każdy widzi. Najważniejsze to umieć się sprzedać. A przynajmniej takie moje przemyślenia.
  • Odpowiedz
@navyblue: Trochę rozumiem, bo też mam z tym problem. Jakiś pomysł w głowie jakąś melodią, albo jakiś "obraz" widok, coś co mam w głowie i chciał bym przedstawić ale rysować nie umiem, ani komponować (albo raczej nie ogarniam programów do tworzenia i montażu muzyki zbyt, bo instrumenty to pół biedy)... pozostaje próbować się uczuć jakichś form przekazu, ja próbuję w photoshopie tworzyć np, nigdy nie jest to do końca co
  • Odpowiedz
@Jerzyki: sprzedać też się nie umiem, do tego trzeba mieć pewność siebie i przekonanie, ze to co robisz jest dobre.
@Khagmar: @wystygnij: ja próbuję coś malować, a od niedawna złapałam zajawkę na odnawianie mebli. Można cuda stworzyć zwykłą farbą kredową i ornamentami z masy szybkoschnącej :3
  • Odpowiedz
@navyblue: najgorsze że jak kochasz sztukę i potrzebujesz i lubisz ją przeżywać - to na ogół nie masz się tym z kim podzielić - inni rzuca okiem bez zastanowienia, powiedzą najbardziej puste "fajne" jakie im się w życiu zdarzyło i zapomną
  • Odpowiedz