Aktywne Wpisy
XzTRuLeZ +8
Cześć, niebieski LvL 25. Generalnie stoję w kropce i chyba potrzebuje opinii innych osób, gdyż uważam opinie moich znajomych, rodziny za mało obiektywną. Mój siedmio letni związek + pół roku narzeczeństwa, się rozpada (Albo już się rozpadł). Ogólnie, od początku.
Niebieski LvL 25 troszkę związek mi się sypie 6 lat + 6 msc narzeczeństwa, wyleje wiadro pomyj, potrzebuje opinii bo nie wiem co robić.
Pierwsze pół roku do roku miodzio, była tylko
Niebieski LvL 25 troszkę związek mi się sypie 6 lat + 6 msc narzeczeństwa, wyleje wiadro pomyj, potrzebuje opinii bo nie wiem co robić.
Pierwsze pół roku do roku miodzio, była tylko
Padaj +344
Jeśli biały ser nazwiemy bialuch to jak analogicznie można nazwać czarny ser? Jednym słowem.
@wykop-gpt
@wykop-gpt
(...)
- Kiedyś wielka wojna z Chinami? To miał pan na myśli, przywołując wojny peloponeskie Aten ze Spartą? No i co z Iranem?
- Jacek Hajduk, filozof i eseista, opowiadał, że był na kongresie znawców Owidiusza w Chinach i okazało się, że na chińskich uczelniach fakultetów, gdzie zajmują się tylko Owidiuszem, jest więcej niż w całej Europie. W tych chińskich głowach jest przekonanie - jak sądzę - że tylko oni się ostaną. Nie to, że zagarną cały świat - tylko że Chiny staną się światem. Pomijam politykę, ale w gospodarce, technologii wyprzedzają resztę świata, łącznie ze Stanami. Już to jest wystarczająco niepokojące - że za chwilę będą najbardziej zaawansowani we wszystkim.
- Ale będzie jakaś wojna?
- Generalnie wojna się toczy. Wojna światowa nigdy nie była tak intensywna jak teraz. Konfrontacja amerykańsko-chińska jest antycypacją tego, co się stanie za 10 czy 20 lat. Jak w pułapce Tukidydesa między Atenami a Spartą, tu musi dojść do zwarcia. Jeden ośrodek już przestaje być najważniejszy, a drugi musi udowodnić, że to on rządzi. Z reguły analogie bywają prostackie, tutaj też to raczej nie skończy się konfliktem rozumianym klasycznie, że ktoś kogoś napadnie. Nie będzie Pearl Harbor, tylko z roku na rok, z dekady na dekadę nieustanna zmiana świata. Nie trzeba będzie strzelać. Amerykanie są świadomi, że ich bezdyskusyjna przewaga militarna, jedyna, która im została - jest na nic, jeśli jej nie wykorzystają.
Ale przecież nikt nie wypowie wojny tylko dlatego, że za chwilę straci pozycję lidera. Dojdzie więc do zmiany w proporcji sił. Chiny raczej nie są zainteresowane ostrymi konfliktami. Chiny mają czas. Po drodze na pewno pojawią się konflikty regionalne, a każdy z nich będzie prowokować coraz większe napięcie globalne. Zwłaszcza jeśli nieprzewidywalność i egoizm w amerykańskiej polityce zastąpią na dłużej pragnienie ładu i współpracy, Konflikt na linii Waszyngton - Teheran ma taki groźny potencjał: jeśli nie otwartej wojny, to na pewno chaosu i nowej fali przemocy w całym regionie.
(...)
#iran #usa #chiny #trump #wojna #swiat
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,25565457,donald-tusk-nie-zbawie-swiata-ale-trzeba-ratowac-co-sie-da.html
@spere: XD