#anonimowemirkowyznania Pytanie do ludzi z tagów #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobisty Jak się motywujecie, żeby robić cokolwiek? Już śpieszę z wyjaśnieniem co mam na myśli. Od roku jestem w trakcie ogarniania własnego życia. Miniony rok był udany, nowa praca, zadbanie o wygląd, załatwienie zaległych spraw, znalezienie hobby, częstsze opuszczanie piwnicy etc - ogólnie spełniłem wiele celów. Martwi mnie jednak, że brak mi konsekwencji. Podczas tego roku, zauważyłem trzy stany, występujące cyklicznie : 1. Jestem pełen energii i ambicji, wykonuje wszystkie swoje obowiązki i mam jeszcze energię, aby produktywnie spędzać czas. 2. Zaczyna mi trochę brakować energii i zapału, wykonuję wszystkie swoje obowiązki, jednak o produktywnym spędzaniu czasu mogę zapomnieć. 3. Wracają stare demony, nie mam na nic siły, wszystko wydaje mi się bezsensowne, olewam swoje obowiązki. Nie wiem jak sobie z tym radzić. Po każdym owocnym okresie, przychodzi moment zwątpienia, zamiast cieszyć się z tego co udało mi się wykonać (patrząc na siebie sprzed roku, jest się z czego cieszyć), to progres przestaje mieć dla mnie znaczenie. Psycholog mi powiedział, że każdy człowiek miewa takie okresy w swoim życiu. Tylko ja z natury jestem leserem, kiedy przychodzi ten gorszy okres, to naprawdę jedyne na co mam ochotę to gnić w łóżku. Brakuje mi bata nad głową, nie chce mi się iść do pracy, więc nie pójdę, a jeśli mnie wyleją, to nadopiekuńcza mama z uśmiechem na ustach przyjmie mnie pod swój dach i da pieniążki. Jak sobie z tym radzić? Skąd brać energię podczas gorszych okresów? Jak się zmusić do wstawania z łóżka, jeśli nie ma takiej konieczności?
@AnonimoweMirkoWyznania Nie da rady być cały czas pozytywnie nakręconym przez całe życie. Zwłaszcza, że z wiekiem organizm coraz szybciej się męczy a czas regeneracji jest dłuższy
@AnonimoweMirkoWyznania: Wytrwałość, konwekwencja. Robisz z danej czynności nawyk tak aby codziennie to powtarzać i wtedy nawet przy spadku formy zrobisz coś (chociażby w połowie, ale zrobisz) bo wyrobisz nawyk. Książki: Briana Tracy, "Atomowe Nawski" - James Clear,czy S.Covey - poczytaj sobie.
Pytanie do ludzi z tagów #wychodzimyzprzegrywu #rozwojosobisty
Jak się motywujecie, żeby robić cokolwiek?
Już śpieszę z wyjaśnieniem co mam na myśli. Od roku jestem w trakcie ogarniania własnego życia. Miniony rok był udany, nowa praca, zadbanie o wygląd, załatwienie zaległych spraw, znalezienie hobby, częstsze opuszczanie piwnicy etc - ogólnie spełniłem wiele celów. Martwi mnie jednak, że brak mi konsekwencji. Podczas tego roku, zauważyłem trzy stany, występujące cyklicznie :
1. Jestem pełen energii i ambicji, wykonuje wszystkie swoje obowiązki i mam jeszcze energię, aby produktywnie spędzać czas.
2. Zaczyna mi trochę brakować energii i zapału, wykonuję wszystkie swoje obowiązki, jednak o produktywnym spędzaniu czasu mogę zapomnieć.
3. Wracają stare demony, nie mam na nic siły, wszystko wydaje mi się bezsensowne, olewam swoje obowiązki.
Nie wiem jak sobie z tym radzić. Po każdym owocnym okresie, przychodzi moment zwątpienia, zamiast cieszyć się z tego co udało mi się wykonać (patrząc na siebie sprzed roku, jest się z czego cieszyć), to progres przestaje mieć dla mnie znaczenie. Psycholog mi powiedział, że każdy człowiek miewa takie okresy w swoim życiu. Tylko ja z natury jestem leserem, kiedy przychodzi ten gorszy okres, to naprawdę jedyne na co mam ochotę to gnić w łóżku. Brakuje mi bata nad głową, nie chce mi się iść do pracy, więc nie pójdę, a jeśli mnie wyleją, to nadopiekuńcza mama z uśmiechem na ustach przyjmie mnie pod swój dach i da pieniążki.
Jak sobie z tym radzić? Skąd brać energię podczas gorszych okresów? Jak się zmusić do wstawania z łóżka, jeśli nie ma takiej konieczności?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy dla maturzystów](https://st.pl/$xvynkdla)