Wpis z mikrobloga

Hej, mam dylemat. Z grubsza do tej pory nie potrzebowałem samochodu, ale jednak coś by się przydało na weekendy i "po godzinach". Nie było mi po drodze z motoryzacją, więc rozważam kilka opcji - zarówno zakup używanego i doprowadzenie do fajnego stanu jak i leasing/najem długoterminowy na działalność. Zniżek nie mam. Mam za to maks 80 tysięcy na najbliższe 3 lata jazdy (liczę tylko koszt samochodu, ubezpieczeń i napraw). Najbardziej zależy mi na:

-Bezproblemowości z naprawami - leasingi/najmy wygrywają, ale nie wiem na co się szykować przy używanym samochodzie

-Ubezpieczenia - brak zniżek, a zależałoby mi na pakiecie AC/OC/GAP nawet na używany samochód

-Pieniądze - nie wiem ile będę robić kilometrów, ale jak mam robić 10-20k/rok to chyba głupio brać coś nowego jak ma stać w garażu. Samochód na gaz lub elektryk też wchodzi w grę. Rachunek 80k jest liczony ze wszystkim włącznie z utratą wartości.

-Komfort - z nówek/prawie nówek patrzyłem na Jaguary/CLA/ ew Insignia czy inny Superb. Chciałbym, żeby auto było komfortowe, w automacie i jakoś się zbierało.

Co polecacie w tym układzie? Brać używane i robić czy pchać się w nówki/prawie nówki? Jakieś konkretne modele/protipy?

#samochody #motoryzacja #dzialalnoscgospodarcza #firma
  • 5
@xDrope: Jak to pierwsze auto to lepiej coś tańszego - po roku jazdy będziesz bardziej wiedział czego Ci trzeba. Jednak przede wszystkim będzie mniej bolało rozwalenie zderzaka/lusterka/lampy/lakieru o cokolwiek. Nawet nie musisz wjeżdżać w kogoś na parkingu - wystarczy podjechać zbyt blisko wyższego krawężnika i listwa pod zderzakiem idzie się paść. W stary aucie robisz tak - odrywasz resztę i wywalasz do pobliskiego śmietnika. W 2 letnim CLA - dzwonisz do