Wpis z mikrobloga

Zacząłem oglądać Atlas Chmur i wytrzymałem dokładnie 28 minut. Prawie każdy wątek do bani, aktorstwo do bani a przez to że jest 10 historii na raz to żadna nie wciąga. Może zrobię drugie podejście, ale na razie jestem zdecydowanie na nie. #filmy #atlaschmur
  • 9
  • Odpowiedz
@loczyn: @bohemot44: @groszek71: @anonim1133: Zawziąłem się i dokończyłem, chociaż tyle się później poprawił że dało się dooglądać do końca. Dobra historia o tym wieśniaku i Halle Berry w białym wdzianku, spoko o tym muzyku z lat 30. Opowieść o prawniku na statku też może być. Ta o tej dziennikarce moim zdaniem położona bo niezbyt ciekawa i średnio przedstawiona, za mało czasu mieli żeby to dobrze przekazać. Historia o
  • Odpowiedz
@gresiu12: A jakoś nie widzisz filmu jako całości? Że jakiś tam przekaz miał być? Że jest to też próba po części przeniesienia teatru na srebrny ekran? (mówię o tych samych aktorach grających wiele ról)
  • Odpowiedz
@gresiu12: A miałeś taki film? Ja sporo w życiu filmów widziałem i jedyne czego mnie nauczyły (po za pewnymi wiadomościami które istotne są w mojej pracy) to tego, żeby patrzeć na srebrny ekran z przymrożeniem oka.

Chyba nie mam takiego tytułu który by odcisnął poważne piętno na mojej psychice.

Nie jestem nawet w stanie podać top 3 czy top 10 filmów, bo każdy jest na swój sposób genialny i kiczowaty w
  • Odpowiedz
@loczyn: Nie, ale dla mnie to jak pisałem zlepek 3 dobrych i 3 złych historii (upraszczajac), które wcale nie są tak super połączone ze sobą i na koniec nie powodują żadnego mindfucka. Jakiś przekaz to ma, ale też nie jakiś super oryginalny czy szokujący. Nie było mindfucka jak np. w Doonie Darko albo zaskoczenia na miarę 6 zmysłu. Średnia historia, średnio zrealizowana (chaotyczny początek, niektóre charakteryzacje straaasznie na siłę) i wyszło
  • Odpowiedz