Wpis z mikrobloga

#film #humorobrazkowy #heheszki #niepopularnaopinia #filmy #kino i jakby nie patrzeć moja autorska #pasta
UWAGA SPOILER ALERT Jeśli ktoś nie oglądał tego syfu niech nie czyta dalej
Zawsze jak ktoś w towarzystwie zapyta o dobre komedie znajdzie się ktoś, kto poleci niechlubną kartę w historii polskiej kinematografii jaką jest film "Chłopaki nie płaczą". Wszyscy wtedy kiwają głowami i zgadzają się co do niesamowitej zabawności tego filmu. Rzucają głośno teksty z owego dzieła śmiejąc się serdecznie. Nigdy tego nie rozumiałem i chyba tylko sentyment ogłupia tak ludzi, bo na inne rozwiązanie tej zagadki nie mogę wpaść. "Chrum chrum kwik kwik, kiedyś to było, teraz to nima komedii". Ale spójrzmy prawdzie w oczy - nie jest to jakiś wybitny humor. Żarty i akcje na poziomie pijanego wujka przy stole. Spójrzmy po krótce na kilka z nich:
- chłopaki są naćpane, więc tracą poczucie czasu i zamiast kilkanaście kilometrów dalej jadą aż nad morze. No #!$%@? beka, co następne? Chłop przebrany za babę?
- Pryszczaty chłopak w okularach wstydzi się prostytutki. No iks de beka.
- Michał Milowicz giba się do rapu. Oszczędzę tej scenie komentarza.
No, ale dobra, idźmy dalej. Spójrzmy jakich tytanów świata filmu zaciągnięto do tego projektu. Michał Milowicz - aktor, który ani przed tą rolą, ani po nie zagrał nic ciekawego. Na liście jego osiągnięć aktorskich możemy znaleźć takie perełki jak 6 lat na planie serialu "Lokatorzy", "Rób swoje, ryzyko jest twoje" (film zrecenzowany przez mietczynskiego), czy "Kac Wawa". Aha, zagrał jeszcze w "Na układy nie ma rady", ponownie, film zrecenzowany przez miecia. Tomasz "Laska" Bajer - nigdy przed tym filmem nie zagrał żadnej roli. Później wystąpił jeszcze tylko w jednym filmie (warto dodać, był to "Poranek Kojota", więc mniej więcej ten sam poziom). Trzeba jednak przyznać, że byli tam też dobrzy aktorzy, jak np. pan Bohdan Łazuka, ale można powiedzieć, że nie utaplał się w tej żenadzie, bo akurat sceny z nim były przyzwoite, a sam jako bohater nie bardzo włączał się w akcję.
No to może od innej strony? Może istnieje jakaś waga tego tekstu kultury? Przecież różne dzieła poruszają różne tematy. Spójrzmy na same komedie - film Miś - parodia komunistycznej mowy, umiejętne żarty językowe, pokazanie masy urzędowych i systemowych absurdów. Serial Ranczo - ukazanie obrazu polskiej wsi, wniknięcie w duszę przeciętnego Polaka, pokazanie narodowi jego własnych wad w bardzo subtelny sposób, tak aby człowieka nie wskazywać palcem, a żeby śmiał się niejako z innych, to jest bohaterów na ekranie. A takie "Chłopaki nie płaczą"? Problematyka żadna, realność żadna, ot przeniesienie amerykańskiego kina gangsterskiego w bardzo pokraczny i godny politowania sposób nad Wisłę.
Mógłbym tak długo, ale już mi się nie chce. To tylko część powodów, dla których skręca mnie, kiedy słyszę jak ktoś nazywa ten film "kultowym", cytuje teksty i wzdycha pytając "czemu już nie robią takich filmów", okrzykują go "złotym okresem polskiej komedii". Takie komentarze naprawdę można znaleźć, choćby na internecie.
Pobierz W.....e - #film #humorobrazkowy #heheszki #niepopularnaopinia #filmy #kino i jakby ni...
źródło: comment_WMbgW9f5qbLjS0c3vxLWhZsXYqEh5nIj.jpg
  • 64
@WedrowiecAtte: https://youtu.be/788hyM897As

Uwielbiam za ten cytat. On wydaje się wydukany przez zjaranego kolesia a tutaj jest naprawdę mądra prawda życiowa. Najpierw aksjomat wykluczający problemy życiowe i trudy i jeśli ich nie ma - po prostu rób to co lubisz. Genialne.

Tłumaczenie Bolcowi dlaczego nie powinno się jarać amerykańskim rapem - patologiczne, ale niegłupie.

I cała masa innych rzeczy, na które trzeba być otwartym, jest tam cała masa smaczków (np Stuhr patrzący
@rasta: jest rzeczą oczywistą, że mój post jest wyolbrzymieniem. Musiałem uderzyć mocno w coś, co uważam, że jest mocno przesadzone w drugą stronę. Strasznie idealizowany film, moim zdaniem słaby, ale tak zupełnie, zupełnie szczerze to były jakieś urywki, które mi się spodobały. Na przykład "byłeś kiedyś w stanach? a ja znam kogoś kto był" i cały następujący po tym monolog. Chill.
@WedrowiecAtte: a niedawno zastanawiałem się czy ten film jest naprawdę bardzo dobry (bo chciałem go pokazać obcokrajowcowi) i w sumie nie wiem. Ogólnie rozumiem Twój punkt widzenia i te argumenty są trafione, natomiast ten film w jakiś sposób się po prostu dobrze ogląda. "mnie śmieszy".

Coś jak pulp fiction - którego swoją drogą nie znoszę - właśnie przez to jak jest on przehajpowany - bo obiektywnie ten film zły nie jest
Z polskich komedii polecę "pogoda na jutro" ze Stuhrami w rolach głównych. Film jest kompletnie nieznany a wg mnie świetny, z odrobinę większym przesłaniem - ale też nie jakimś wielkim i nie wiadomo jak głębokim.