Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam pytanie do katolików i katoliczek.
Czy staracie się przestrzegać czystości przedmałżeńskiej?

Jeśli tak to czy odrzucacie absolutnie każdy seks czy zdarza wam się zgrzeszyć?

Czy w ogóle da się powiedzmy wytrzymać 3 lata w czystości będąc normalnym człowiekiem? Czasem mam wrażenie, że te osoby którym udało się wytrzymać są aseksualne albo mają bardzo, bardzo niskie potrzeby. Wręcz seks jest dla nich nieważny.

Jestem z chłopakiem od 2 lat, seks uprawialiśmy z kilkanaście razy, naprawdę staramy się poprawić - ostatnio robiliśmy to z pół roku temu, więc nawet jest ok. Ślub za rok, mamy nadzieję wytrzymać.

Często jak gadam z koleżankamki z DA to one w ogóle nie myślą o seksie, nie mają jakichś pokus mimo że są w związkach. Zastanawiam się czy to zaburzenie czy są takimi dobrymi katoliczkami.

#katolicyzm #chrzescijanstwo #zwiazki #seks #mikromodlitwa

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy dla młodzieży](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: na pewno trudniej jest utrzymać czystość, jesli już coś robiliście, bo najtrudniej jest przekroczyć granice po raz pierwszy.
Każdy kolejny raz łatwiej, więc jeżeli koleżanki nic nie robiLy w celu rozbudzania i unikają okazji do tego, to jest im łatwiej.
I nie trzeba być aseksualnym, jedynie obie strony muszą mieć silna wolę utrzymania czystości i obie muszą pilnować, żeby utrzymac bliskość na tyle, by jednak tej granicy nie przeskoczyć.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Seks jest tak samo ważny z medycznego punktu widzenia jak jedzenie czy picie, i nie potrafię pojąć dlaczego w XIX wieku Kościół nadal nie potrafi zrozumieć, że miłość erotyczna jest istotna dla zachowania zdrowia psychicznego. Uslyszałam ostatnio, że seks jest szczesciem tu na Ziemi, a nie o takie szczescie nam przeciez chodzi. Czy my nadal bedziemy uprawiac ascetyzm, serio? W Boga wierze, i kocham, ale pewne rzeczy ustalone dawno
  • Odpowiedz
Często jak gadam z koleżankamki z DA to one w ogóle nie myślą o seksie, nie mają jakichś pokus mimo że są w związkach. Zastanawiam się czy to zaburzenie czy są takimi dobrymi katoliczkami.


@AnonimoweMirkoWyznania: A może to działa tak jak w szatni chłopców w liceum - każdy się przechwala ile to miał lasek i co to nie on, a tak na prawdę 95% z nich widziała jedynie jpgi.

Tutaj
  • Odpowiedz
@Myrszula: masz rację ale w kościele filozofia polega na opieraniu się temu co łatwe i przyjemne na rzecz wzmocnienia charakteru i opieraniu się pokusom co w perspektywie tworzy kogoś o silnym charakterze a przynajmniej ja tak uważam
  • Odpowiedz
@Myrszula: zdrowa psychicznie? Raczej fizycznie a pośrednio psychicznie. To jest dobrowolność i każdy robi jak uważa ale prawda jest że opieranie się przyjemnościom wzmacnia charakter
  • Odpowiedz
xD czystosc 3 lata zareczyny, slub po 5 latach zwiazku a potem rozwod po pol roku, czystosc to idealny przepis na wlasnie taki zwiazek xD


@bartez_94: znasz jakiś taki przypadek? Myślę, że osoby którym udało się wytrzymać do ślubu bez seksu raczej nie rozwiodą się. Nawet jeśli się nie dopasują seksualnie to będą trwać w tym małżeństwie zamiast brać rozwód.
Dla katolików małżeństwo jest nierozerwalne, szczególnie dla tych najbardziej pobożnych.
  • Odpowiedz
@trevoz: z reguly ci najbardziej pobozni to najwieksi hipokryci i tak jak juz ktos napisal robia odwrotnie niz mowia. Nie bez powodu nazywa sie wszelkie oazy jedna wielka ruchalnia. Tak samo z wielkimi katolickimi babkami, co niedziele do kosciola a grzechy kazdego dnia
  • Odpowiedz
@dumspiro: psychicznie. U osob z popedem seksualnym tlumienie go moze miec powazne konsekwencje w psychice. Fizyczne konsekwencje tez, jak najbardziej. Jesli ktos wybiera droge czystosci- oczywiscie, to jego sprawa.
  • Odpowiedz
@dumspiro jakoś patrząc na typowych katolików, to mało kto traktuje swoją wiarę jako coś ubogacojącego go i zwiększającego jego wolę. Masa ludzi podchodzi do Religii bezkrytycznie i chodzi do kościoła bo taka jest tradycja i tak robiła mama z tatą i to nasza wiara narodowa. Brak refleksji a często zwykła hipokryzja.
  • Odpowiedz
z reguly ci najbardziej pobozni to najwieksi hipokryci i tak jak juz ktos napisal robia odwrotnie niz mowia. Nie bez powodu nazywa sie wszelkie oazy jedna wielka ruchalnia. Tak samo z wielkimi katolickimi babkami, co niedziele do kosciola a grzechy kazdego dnia


@bartez_94: tak, tak. Już to tyle razy słyszałem xD
Sam jestem członkiem takiej jakby oazy i wcale tak nie jest. Nawet doszedłem do wniosku, że muszę sobie dziewczynę
  • Odpowiedz
i to jest wlasnie to umartwianie sie na Ziemi i rezygnacja z przyjemnosci w celu osiagniecia szczescia w Niebie. Czego kompletnie nie rozumiem.


@Myrszula: ja tam rozumiem czystość przedmałżeńską, ma swoje uzasadnienie. Przez liberalność seksualną społeczeństwa coraz więcej mężczyzn nie uprawia seksu. Gdyby każdy uprawiał seks tylko z jednym partnerem to takich problemów by nie było - tylko kilka % mężczyzn pozostawałaby bez seksu, a teraz w USA jest to prawie. 30%.

Uważam też, że wtedy byłoby mniej zdrad, mniej rozbitych rodzin, mniej ojców brałoby udział w wychowaniu nieswoich dzieci
  • Odpowiedz
@Myrszula: Jeszcze jedna sprawa - w życiu katolika nie chodzi o szczęście w życiu doczesnym. Wręcz jest trochę na odwrót, życie pobożnego katolika powinno być smutniejsze i bardziej nudne niż życie hedonistycznego ateisty.
W Piśmie Świętym też jest sporo o tym.
  • Odpowiedz
@bartez_94: jeżeli dla Ciebie związek to tyljo seks, to moze.
Ale kazdy ma prawo do swojego podejscia.

Natomiast zupełnie inaczej budują związek i jego sfere seksualna dwie osoby nastawione na swoją przyjemność przede wszystjim, majace bogata przeszłość i upodobania, a inaczej dwie startujące z zerowego poziomu i chcace budować wspolna intymność razem.

Każdy wybiera sam.
  • Odpowiedz