Wpis z mikrobloga

W czwartek skończyłem Ostatnie życzenie Sapkowskiego, po raz drugi od 7 lat. Wczoraj zacząłem serial i skończyłem go dzisiaj i od razu wziąłem się za Miecz przeznaczenia. Nie jestem pewien czy popsułem sobie serial przez to, że zacząłem i skończyłem książkę zaraz przed serialem czy serial był po prostu... Średni. Postać Geralta zrobiła na mnie mega pozytywne wrażenie, chociaż jego rozterki nt. przeznaczenia, wiele dialogów itd. zostały mocno wykastrowane, to aktor wpasowany świetnie, a miałem obawy. Sceny walki świetne - nawet zaryzykuję, że lepsze niekiedy niż w książce. W 1 odc., z Renfrii i jej kompania. Poza tym reszta raczej średnio lub słabo. Yen nieprzekonywująca imo, Triss też. Fabuła dziwnie prowadzona, spłycenie postaci drugoplanowych. Tak sobie.

Naprawdę bardzo dużo materiału zostało przerobione (niekoniecznie na lepsze), wyrzucone czy spłycone. Szkoda. Przykladowo: Odnośnie rzeźi w Blaviken, w pierwszym odcinku, to z książki w pamięć wrył mi się motyw tridamskiego ultimatum, którym Renfrii oszukała Geralta i czekałem aż twórcy zaprezentują to w serialu, ale postanowiono, że po prostu powie wiedźminowi że opuszcza wioskę i sprytnie tego nie zrobiła. Wieża Stregobora była nie do zdobycia, więc wiedźmin nie miał w serialu motywu, żeby ich wyrżnąć, bo Renfrii by się tam nie dostała a zgodnie z książką - miała mordować ludzi na jarmarku, żeby wypłoszyć czarodzieja i tego Gerwald chciał uniknąć. W serialu to trochę splycili, bo Dzierzba wzięła dziewkę pod sztylet. Takie szczegóły, ale dlatego mam wrażenie, że serial mógłby byc ciut lepszy, gdybym nie zważał, mimowolnie, na takie "szczegóły".

Z kolei gdyby nie ksiazka i może gry, to bym w ogóle się zgubił w tych wątkach w #!$%@? xD

Tak czy siak oglądałem do końca i spoko się bawilem

#wiedzmin
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Miglancu: No akurat tutaj właśnie sporo zmieniają takich niby szczegółów które jednak mocno wpływają na odbiór całości xD Tak samo z dżinem bezsensowne było to że nie został znaleziony przypadkiem tylko że Geralt go po prostu szukał.
  • Odpowiedz
@Asterling: dokładnie, takich przypadków jest mnóstwo i dlatego nie wiem czy gdyby nie to, że przeczytałem książkę, to bym odebrał dużo inaczej serial. Starałem się jak mogłem - serial to serial, książka co innego, trzeba to osobno odbierać. Ale większość motywów z książki lepiej wypadło niż wizja serialowa. Chyba jeden wątek mniej istotny był ciut lepiej poprowadzony - nie pamiętam który teraz.

Wątek z silvanem - tam chłopi dużo namotali,
  • Odpowiedz
@Asterling: No dokładnie, o #!$%@? chodziło z tym szukaniem dżina na bezsenność i skąd Geralt wiedział, gdzie szukać... Nigdy nie zrozumiem tego, po co przy takich adaptacjach zmienia się takie kwestie, tak było przy GoT, tak będzie przy Wiedźminie, że im więcej odstępstw od książek, tym bardziej durne to wszystko będzie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Jcobbb: w opowiadaniach nie było opisu bitwy, tylko wzmianki o niej i o 22 czarodziejach i 14, którzy zginęli w bitwie pod Sodden. Również wymienieni z imienia
  • Odpowiedz
@Jcobbb: nie jestem pewien czy w sadze też tak jest, bardzo dawno temu czytalem i nie skończyłem (pourywane strony z biblioteki :(), musiałbyś sprawdzić w necie albo przeczytać :D
  • Odpowiedz