Wpis z mikrobloga

Mam pytanie do #programista15k : co robicie kiedy zaoszczędziliście już na tyle dużo pieniędzy, że nie musicie więcej pracować żeby się utrzymać.
Jestem w tej sytuacji i zupełnie nie wiem co ze sobą zrobić.
Przez ostatnie 7 lat większość czasu jestem na bezrobociu, bo motywacja do szukania pracy jest zerowa.
Większość czasu po prostu leżę w łóżku i gapię się w sufit.
Od kilku lat myślę coraz więcej o #samobojstwo, bo nie wytrzymuje z nudów.
  • 71
@aardwolf to może zacznij więcej wydawać żebyś miał motywację do zarabiania na bieżące życie. No albo oszczędności ulokuj w czyms (np. długie obligacje) żebyś nie żył z oszczędności ale z tego co zarobisz na bieżąco.
@OnceUponATime_: na co miałbym wydawać?
pokój mam za 700 pln z gostkami którzy wydają mi się spoko.
Przejazdy mam za darmo bo jestem krwiodawcą.
Na jedzenie więcej nie wydam bo tylko przytyję.
Hobby żadnego nie mam mimo wielu lat poszukiwań.
Jedyne na co można wydawać pieniądze to leczenie w przypadku choroby.
czyli to nie nadmiar pieniędzy jest problemem ale brak celu do dalszego działania. Cel w postaci zabezpieczenia bieżącej egzystencji już osiągnąłeś więc musisz znaleźć kolejny - wyższy.


@OnceUponATime_: dokładnie tak, tyle że od 13 lat szukam i niczego nie jestem w stanie znaleźć
znajdź sobie żonę, zdecyduj się na dzieci


@zibizz1: 10 dni temu dziewczyna mnie rzuciła ponieważ jestem "zbyt pesymistycznie nastawiony do życia".
Nie wierzę żebym znalazł kolejną, nie planuję mieć już nigdy żadnych kontaktów z kobietami.
@aardwolf: musiałbym mieć odłożone sumy których nie byłbym w stanie odłożyć żeby zrealizować wszystkie swoje obecne i przyszłe plany nie pracując już więcej. Ty jak zakładam przez utrzymanie rozumiesz tylko samotne żarcie i życie w wynajmowanym pokoju, większość ludzi jednak robi nieco więcej. Można mówić ze to konsumpcjonizm, ale lepszy jest on niż taka wegetacja.
@wysuszony: zgadzam się, tyle że taka wegetacja nie jest moim wyborem.
Starałem się przez całe lata znaleźć coś, co by mnie interesowało ale niczego takiego nie znalazłem.
Jedyne co mnie choć trochę podnieca to prostytutki, ale bardzo silna fobia przed hiv to też uniemożliwia.
@aardwolf: trochę pachnie jak b8, ale wychodzi na to że musisz sobie znaleźć co będzie dla ciebie motywatorem. Bo życie bez celu takie jest ¯\_(ツ)_/¯. Może własny produkt którym będziesz musiał zarządzać?
@wysuszony: jeśli chodzi Ci o psychiatrów to odwiedzam ich od wielu lat, dawali mi mnóstwo leków z których poza jednym żaden absolutnie nie działał.
Ten jedyny to pregabalina która w trochę większej dawce daje działanie podobne do upicia się alkoholem, tylko takie jakby czystsze. Niestety do skutków ubocznych należy straszliwe tycie.

Tyle że tak samo jak z alkoholem, jak się wytrzeźwieje to wraca się do punktu wyjścia.
@Adrian00: właśnie w Szwajcarii zarobiłem oszczędności.
Szwajcaria to koszmar. Właśnie pobyt w #!$%@? Szwajcarii spowodował, że nic mnie nie cieszy bo w tym zasranym kraiku największa możliwa rozrywka to pójście do kościoła.
@aardwolf: Zastanawia mnie jedno, co stało za Twoją decyzją o porzuceniu pracy? Nie myślałeś po prostu o zwolnieniu tempa i znalezieniu czegoś na część etatu, żeby chociaż dla towarzystwa przychodzić do pracy? Przestałeś lubić programowanie? 7 lat to jest ogrom czasu, to można się przekwalifikować na coś zupełnie nowego.

Z mojej perspektywy to wygląda tak: mam teraz 24 lata, #programista15k i też mam taką fantazję o przejściu na wczesną emeryturę w