Wpis z mikrobloga

  • 1
@whoru jest takie urządzenie które wpinasz do kontaktu z wkładem który wydziela jakieś tam feromony co pozwala się zaaklimatyzować kotu u mnie zadziałało
  • Odpowiedz
@whoru: Zostaw go w spokoju, nie wyciągaj go stamtąd na siłę. Najlepiej żyj swoim życiem i udawaj, że kot nie istnieje. To jest naturalne, że na nowym terytorium szukają bezpiecznej kryjówki i zapoznają się z nim stopniowo. Zerkaj tylko, czy je, pije i załatwia się w kuwecie.
  • Odpowiedz
@whoru: mojego pierwszego kota nie widziałem przez pierwsze cztery dni. Tak jak piszą poprzednicy, ułatw mu na maksa oswojenie nie przymuszając do niczego i nie przyspieszając, i daj łatwy dostęp do kuwety, jedzenia i wody. Najprawdopodobniej kot zwiedza domek w nocy, gdy wszyscy smacznie śpią i czuje się bezpieczniej ;) W ten sposób powoli się oswoi.
  • Odpowiedz
@whoru Oswajałem urodzonego na dziko, malutkiego kota. Nie musiałem go łapać, bo był tak wychudzony, że nie był w stanie uciekać. Mi to zajęło jakieś ze 2 tygodnie, żeby całkowicie nie bał się, ale żeby sam przyłaził to dłużej. Nie zniechęcaj się. Nie staraj się go wyciągać, ale też nie chowaj się przed nim. Najpierw musi się przystosować do miejsca, potem do twojej obecności, potem do kontaktu, a na koniec do dotyku.
  • Odpowiedz
@whoru: nie karm go w miejscu w którym sie chowa, tylko wręcz przeciwnie-wynagradzaj go jedzeniem jak wyjdzie. Dodatkowo jak się oswoi trochę to możesz go głaskać jak będzie jadł. Pomoc też może feliway w gniazdku, koszt z 90 pln.

Dużo info o takich przypadkach jest w programach Jacksona Galaxy (sa odcinki w necie i na yt)
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@frow: no chyba Cię #!$%@?ło. Nowego kota się zostawia w spokoju, po prostu. Musi poczuć się bezpiecznie. Dla niego nowe miejsce to mega stres, a tu jeszcze zaganianie miotłą (°°

Już na plus, że łeb wystawia, a nie siedzi skitrany głęboko pod sofą. Stawiam, że dziś już wyszedł,
@whoru ?
  • Odpowiedz