Wpis z mikrobloga

#biedronka #zalesie #bekazpodludzi
Idę na zakupy przed świąteczne do tej zasranej biedronki.
Ludzi od zawalenia, nie da się poruszać po sklepie do tego slalom z kartonów i palet.
Z listą zakupów po 15 minutach finito, pełen wózek po brzegi.
- Stoję w kolejce jestem 7 za mną dwóch typa.
- mija 15 minut
- jestem 4 wyładowuje wszystko na taśmę tak że nikt inny nic nie postawi
- mija 5 min
- jestem 2
- baba mówi do typa który miał być przede mną "że schodzi na przerwę i żeby przeszedł do innej kasy"
koleś no okej; miał w sumie jakąś colę i chipsy
Mówię do Pani jak sobie Pani to wyobraża że stałem w kolejce ponad 20 minut ani słowem się Pani nie odezwała i teraz mam tą całą stertę zakupów pakować do wózka i jechać do innej kasy
- proszę pana ale ja też chcę zjeść proszę iść do innej kasy bo schodzę
Zostawiłem to całe gówno na taśmie powiedziałem smacznego i wylazłem.

Właśnie jadę 15 km do #lidl
  • 33
@samuraj24: dobrze zrobiłeś, jak babka schodzi na przerwę to powinna o tym poinformować wszystkich nowych co się ustawiają w kolejce, a nie na ostatnią chwile. Ja wielokrotnie miałem takie sytuacje i zawze się to odbywało w ten sposób. Podejrzewam, że mogła tu wystąpic nagła sytuacja niecierpiąca zwłoki i dlatego tak się zachowała, ale wtedy też nie powinno dziwic Twoje zachowanie
@samuraj24: Byłem świadkiem podobnej sytuacji właśnie w Biedronce. Tylko w tym moim przypadku dziadek ostro się spruł do kasjerki, poddał się dopiero po kilku minutach wymiany (wulgarnych i nie tylko) zdań. Jak tylko mogę to omijam ten sklep szerokim łukiem.