Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się historia z nocnego.
Wbijam w nocy do małego sklepiku na osiedlu. W środku oprócz ekspedientki dwie laski. Jedna to typowa Grażynka, druga to idealna przedstawicielka Karyn. Mówię dobry wieczór, poproszę dwie perełki i kolkę zero bo na diecie hyhy a ta Karyna do mnie z tekstem że może chcę spróbować innego smaku? Z racji spaczonego przez pracę umysłu od razu pomyślałam o... Wiadomo o czym... I nie myliłem się! Laska mówi "czy chcę innego smaku" poczym dodaje "aaaa nie. zapomniałam, mam miesiączkę" to ja odbijam pałeczkę mówiąc, że dobry marynarz i przez morze czerwone przepłynie. Ta już zadowolona, smieszkuje i wypala z tekstem " no kuuuur$@#wa ja to ze swoim pieprzymy się zawsze czy mam cieczkę czy SRACZKE, ch$j z tym" wyszedłem wyrzuciłem kolkę, perełki było szkoda. Piłem te piwo a przed oczami miałem kadr z filmu dzień świra. "Wypłynąłem na suchego przestwór oceanu"..