Wpis z mikrobloga

@Mystoo: Ja aspołeczny nie byłem, jak już to może moi rodzice. Mieszkaliśmy na ulicy gdzie w sumie nie było żadnych dzieci, a i tak matka by mi nie pozwoliła gdzieś wychodzić. Trułem o pegazusa, potem commodore a potem PC bo tak jedyne co miałem do roboty to patykiem rysować w ziemi albo bawić się jakimiś zabawkami, co było spoko jak byłem mały ale jakbym miał 10 lat i nadal nie miał