Wpis z mikrobloga

  • 29
Nic mnie tak nie #!$%@? jak widok znajomych, którzy organizują jakieś cringowe osiemnastki gdzie jest pełno Oskarków, Julek i innego #normictwo
Mnie na samą myśl o byciu na takiej imprezie boli brzuch ze stresu
Ja swojej osiemnastki nie będę nawet wyprawiał, imprezy to nie dla mnie, nie umiem skakać jak debil do disco polo i udawać, że dobrze się bawię
#p0lka #przegryw #rozowepaski #niebieskiepaski
#fobiaspoleczna
  • 25
  • Odpowiedz
@pokustnik: Ja mogę napisać ze swojej perspektywy. Oceniam się jako osoba dość introwertyczna. Preferuje spotkania w mniejszym gronie do 4-5 osób, bo potem większa liczba osób mnie przytłacza i po dłuższym czasie męczy. Jeśli 2 kolejne popołudnia spędzam z ludźmi, to trzecie najchętniej bym spędziła w domu, bo potrzebuję chwili dla siebie. Ale kiedy jestem sama przez parę dni, to odczuwam potrzebę kontaktu z innymi ludźmi.
  • Odpowiedz
@Plotyn: ha :p ja gdy dowiedziałem się że znajomi organizują mi 18 niespodziankę, to #!$%@?łem z domu :p
potem mnie szukali na mieście :) ehh to była kilkanaście lat temu :p

fajnie było mieć przyjaciół
  • Odpowiedz
@Plotyn: "kurla, #!$%@? 18nastki, zabawa dla plebsu", a za jakiś czas "chlip, chlip, czemu mnie nikt nigdzie nie zaprasza, jak zdobyć znajomych, Mirko pomóż"
  • Odpowiedz
@Plotyn: > imprezy to nie dla mnie, nie umiem skakać jak debil do disco polo i udawać, że dobrze się bawię
Jesteś w stanie dopuścić do swojej świadomości fakt, że ktoś może nie udawać tylko po prostu czuć i dobrze się bawic, NIE myśląc o tym czy się dobrze bawi?
  • Odpowiedz