Wpis z mikrobloga

@Angel_of_death: A z miłą chęcią.

To wejście rok temu było na Granaty w mega ujowych warunkach zimowych. No i od tej pory postanowiłem ruszyć z kopyta. Najpierw delikatnie bo zimę zepsuła mi kontuzja i mało co zrobiłem ale był Kozi, była Świnica i Liptowskie mury ściśle granią. W czerwcu zacząłem się wspinać w ścianach. Poszły między innymi Baranie Rogi, Kościelec dwoma drogami - setką i granią. Potem doszedłem do wniosku, że
@zdzisiek-bula: Robiłem rozszerzony kurs skałkowy (14 dniowy zamiast standardowo 7). Do tego kilka minikursików popołudniowych z klubu wysokogórskiego. Wspinam sie z gościem poznanym na tym kursie właśnie, czasami z jakimiś ludzmi z ogłoszenia. Łatwe trasy takie jak Liptowskie czy Świstowy wolę robić sam.
@Meseser samemu jakoś się asekurujesz?
W jakim kw się szkoliles?
Chcemy z żoną w nadchodzącym sezonie wybrać się na skalkowy w kw Katowice.
Naszym ogólnym celem na najbliższy czas jest zrobienie mnicha przez płytę samemu. Myślisz, że sam skalkowy wystarczy na taką drogę?
@zdzisiek-bula: niee, samemu idę bez liny, ale to są drogi o trudnościach porównywalnych z orla percia. Zaczynamy się asekurowac z partnerem na drogach o wycenie II, czasami mniej.
Ja robiłem w KW Kraków ich autorski kurs i nie zamienił bym go na żaden inny. Przy okazji można wstąpić do klubu, a to też niesamowicie rozwijajace.

Sam skalkowy powinien wystarczyć, ale musicie zwrócić szczegulna uwagę na trad. Jeśli byście poszli na ten
@Meseser na ten moment interesuje nas umiejętność pokonywania dróg porównywalnych właśnie z mnichem przez płytę. Otwiera to duży zakres działalności, która wykracza poza chodzenie po szlakach, bo ich ilość jest mocno ograniczona. A przy takim poziomie można zdobyć wiele szczytów bez szlaków, wybierając na nich łatwe drogi. Mam tutaj na myśli np. Cubryne, Miegusze itp.
Fajnie tylko byłoby złapać jakiś kontakt z kimś, kto by nam pokazał, jak się do tego bezpiecznie