Wpis z mikrobloga

Kiedyś jak bylem w podstawówce często skarżyłem się na bóle głowy i zostałem skierowany do szpitala na obserwację i badania. Została mi tam też przydzielona psycholog, która miała wyłapać czy może starzy mnie w domu nie katują. W szkole rzadko się odzywałem(zwłaszcza do dziewczyn) i byłem znacznie większym przegrywem niż teraz, nic chyba więc dziwnego, że z tą psycholog(młoda szprycha) w ogóle nie potrafiłem i bałem się rozmawiać.
Matka po wypisaniu ze szpitala powiedziała mi, że psycholog nie mogła uwierzyć, że dobrze się uczę (w podstawówce chyba w każdej klasie miałem świadectwo z czerwonym paskiem), bo według niej jestem głupi. Super partia.
#przegryw
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach