Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Od jakiegoś czasu obserwuję to, że w zwykłych osiedlowych sklepach na potęgę ludzie kupują "małpki". I to nie osiedlowe menele, ale dzisiaj na przykład zadbana kobieta koło 40 kupowała jakieś pierdoły spożywcze i do tego właśnie "małpkę". Jeżeli mam ochotę wypić drinka raz na jakiś czas to chyba lepiej kupić sobie pół litra i trzymać w barku, a nie co drugi dzień po taką "małpkę" lecieć? Jest tu ktoś kto mi wytłumaczy fenomen tych "małpek" i tego, że ludzie kupują je na potęgę?

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Nie siedź w domu w ferie i w wakacje](https://st.pl/$xvynkdla)
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Od jakiegoś czasu obserwuję to, że ...

źródło: comment_GrqCwQImrPe22d58Zidkx7YOpwmUOV7k.jpg

Pobierz
  • 84
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Akurat wczoraj rano 6:05 byłem w żabce a gościu przede mną w kolejce na oko 22-25 letni brał soplice setkę.I widziałem jak idzie na przystanek.Patusy i alkusy a tych setek porozrzucanych za przystankami,w krzakach czy w bramach kamienic to masa
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: fenomen malpek polega na tym ze ich objetosc jest niewielka, kiedys byly to "cwiartki" ale kilka lat temu chyba na podstawie regulacji z UE zmiejszono objetosc z 250ml do 200ml, na konsumenta dziala to tak ze ma wrazenie ze to tylko niewiele alkoholu i moze sobie kupic np maplke jednego smaku i malpke drugiego, etc.

Ale fakt czesto wniektorych miejsach widac walajace ie butelki po malpkach.
  • Odpowiedz
Jest tania, łatwo dostępna. Nie kupie połówki bo to już tyle alkoholu jak to będzie wyglądać i z ponad 22zł trzeba wydać, a taka małpka jest w sam raz na strzała. Schowasz bez problemu do kieszeni kurtki czy torebki. Walniesz sobie przed pracą czy w pracy. To taki klin jak Cie już trzęsie z braku alkoholu. Tłumaczysz sobie, że to mała porcja tylko, przecież nie kupujesz większej ilości. Nie mniej jednak jak
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ludzie kupują małpki, ponieważ nie mają samokontroli, a taka ilość jeszcze ich nie przeraża. Wmawiają sobie, że to jeszcze nie alkocholizm tylko lepszy zamiennik dla np. piwa.
Drugą kwestią są osoby, które "żyją chwilą" lub bardziej dosłownie żule - oni biorą małpke bo akurat maja 7 zł w kieszeni, potem kolejną i następną...
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Małpki imo maja 3 rodzaje odbiorców
1) imprezowicze - wygodny format w plener, nie bawisz się z kieliszkami, w sam raz do walniecie na szybko przed zabawą, każdy swoją chowa do kieszeni i jest git. Tu imo nie ma problemu
2) menele - ciśnie na alko, szybciej uzbiera 5 zł na dawkę, niż 20 zł na połówkę
3) alkoholicy - nie ważne czy to pan Czesiek mechanik, czy Pan Czesław CEO w korpo, może mieć w domu cały barek alko, ale wtedy partner może zobaczyć że pije, małpkę może schować w szufladzie w pracy, czy wypić wyprowadzając psa. Poza tym to "tylko" małpka, a nie "poważna" duża butelka jak na
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 29
@AnonimoweMirkoWyznania: mówisz patus, robiłem u jednego gościa przyłącze kanalizacyjne do sieci. Duża, wypasiona chata, żona śmiga do roboty Porsche carrerką, on ma jakąś dużą i dopieszczoną betę (nie miał numeru na tyle, więc nie wiem, co to było). Na pierwszy dzień to myślałem, że szkło po 0.1 i 0.2 żubrówki białej to SOMSIAD albo jakieś elementy tam zostawiają (obok las, mała uliczka, kawałek do cywilizacji był). Ale facet jak się
  • Odpowiedz