Wpis z mikrobloga

@kinasato: @Rostagma: Wracam do pytania z wczoraj panowie - Claymore to nie shonen? Kiedyś cały czas czytałem shoneny, ale od jakiegoś czasu mi zbrzydły. Jak mocno zajeżdża od tego tworu shonenem? Czytaliście? Na MALu pozycja nr. 200~, a wy jak ocenilibyście storytelling, świat i development postaci w trakcie całości przebiegu tomów?
  • Odpowiedz
@bzam: Dużo bliżej temu do seinena niż shonena. Z shonenowych motywów, zdarza się, że ktoś wpada z dupy uratować beznadziejną sytuację oraz ranking postaci ze względu na moc i wchodzenie na następny "power level". Pierwszy motyw całe szczęście nie jest zbyt często nadużywany. Drugi jest dobrze fabularnie uzasadniony i wiąże się z poważnymi konsekwencjami, więc absolutnie nie przeszkadza.

Jest ciężko, mrocznie, depresyjnie, brutalnie, dystopijnie. Rozwój postaci jest całkiem fajny, zwłaszcza, że
kinasato - @bzam: Dużo bliżej temu do seinena niż shonena. Z shonenowych motywów, zda...

źródło: comment_Eq4j8CO4RoEQ5fJ6v4LaNvRpKV819kzk.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@kinasato: Po takie odpowiedzi mam tutaj konto. Dzięki mirek, dużo pomogłeś. W takim razie Claymore jest kolejną pozycją w mojej kolejce. Świetna krótka recenzja btw.
  • Odpowiedz
@bzam: Jakby co, jest jeszcze całkiem przyzwoite anime, co prawda mocno rozjechane fabularnie w drugiej części ze źródłem i z autorskim zakończeniem, bo ekranizacja miała miejsce gdy manga nawet chyba do 1/3 nie dobiła. Spodobało mi się na tyle, że sięgnąłem po komiks.

Jeżeli w ogóle oglądasz anime, to obejrzenie serii i doczytanie reszty nie jest głupim pomysłem, zwłaszcza, że całkiem zgrabnie udało im się uchwycić klimat.
kinasato - @bzam: Jakby co, jest jeszcze całkiem przyzwoite anime, co prawda mocno ro...
  • Odpowiedz