Wpis z mikrobloga

@kierownik_internetu: Jak na sytuację w której się znajdujemy to jest nie najgorzej. Na Wiśle nadal ciąży brzemię sharksów, upadku, patologii, długu więc jeśli ktoś jest w stanie wyłożyć ponad milion zł aby Wisła między innymi stanęła na nogi, żeby wyszła na proste to ten człowiek w moich oczach jest wart szacunku. Po drugie nie jesteśmy #!$%@? Barceloną żeby wybrzydzać, że ktoś daje za mało a mógłby dać więcej... Jak to mówią
  • Odpowiedz
@TerazRodzina: Wiesz co wydaje mi się, że kibice Wisły cały czas nie przyjmują do siebie jak jest źle. Tak samo było z tym Wana Lee, zamiast trzeźwo oceniać sytuacje niektórzy do ostatniego dnia wierzyli jaki to super inwestor. Gdyby to był milion miesięcznie to jeszcze OK - było by przynajmniej na bieżące opłacanie pensji piłkarzy. A tak jest to tylko pudrowanie trupa.
  • Odpowiedz
@kierownik_internetu: Niestety, ale w polskich realiach milion miesięcznie można byłoby otrzymać jedynie od miasta albo spółek skarbu państwa. Żaden prywatny sponsor nie będzie wykładać takiej kwoty miesięcznie(no chyba że byłby współwłaścicielem)
  • Odpowiedz
@snow: Nie chodzi o cenę za rękaw tylko pisanie "nie jest źle" jakby ten milion cokolwiek zmieniał. Na dziś, żeby nie zacząć przyszłego sezonu od C klasy to brakuje pewnie z 30 milionów. I to o ile ten przyszły sezon zaczną jako Wisła bo prawa do nazwy to osobna historia.
  • Odpowiedz