Wpis z mikrobloga

#!$%@? jaka ta moja matka jest ciemna, dowiedziała się, że byłem u psychiatry to już ryja nadarła, wariat, czubek, świr.
Gardzę takimi ograniczonymi ludźmi choć jest to własna matka, co prawda z IQ nieprzekraczającym 60, ale jednak trzeba tępić takie zachowania ponieważ widzę, że wiele osób ma problem z ciemnymi rodzicami, przez co faceci nie szukają nigdzie pomocy tylko ewentualnie wolą #!$%@?ąć się na drzewie, rzucić pod pociąg, albo skoczyć z mostu.
PLUJE!

#przegryw #depresja
  • 56
#!$%@? jaka ta moja matka jest ciemna, dowiedziała się, że byłem u psychiatry to już ryja nadarła, wariat, czubek, świr.

Gardzę takimi ograniczonymi ludźmi choć jest to własna matka, co prawda z IQ nieprzekraczającym 60, ale jednak trzeba tępić takie zachowania ponieważ widzę, że wiele osób ma problem z ciemnymi rodzicami, przez co faceci nie szukają nigdzie pomocy tylko ewentualnie wolą #!$%@?ąć się na drzewie, rzucić pod pociąg, albo skoczyć z mostu.
@krzysiek-paleta: ja mam też depresję i nie powiem o tym rodzicom. Raz, że nie zrozumieją, a dwa mogą zbyt za bardzo zrozumieć, tj. zacząć się obwiniac za mój stan psychiczny. Więc stwierdziłam, że lepiej nie. W sumie to dwie osoby wiedzą i niech tak zostanie. Leczenie przynosi pozytywne rezultaty, tylko trochę mnie martwi fakt, że lekarz zalecił mi zwiększenie dawki leku, żeby poruszyć dopaminę. Ale widocznie tak ma być.
Cieszę się,
@krzysiek-paleta: Dlatego ja mojej nawet nie powiedziałam, że byłam (mi akurat nic nie dolega, ale musiałam mieć właśnie papierek od psychiatry, żem zdrowa).

Za młodu chodziła ze mną do psychologa i mówiła "co ludzie powiedzą, jak zobaczą, że idziemy do poradni, że mam córkę chorą psychicznie"...
@mistellaire: jakby nie patrzeć w praktyce w czasach pokojowych nie ma żadnego znaczenia. A podczas wojny decydowałoby jak szybko poszedłbyś na pole walki jako mięso armatnie :D
Choć i to nie jest też pewne bo inteligencja naszych 'elit' jest nieprzewidywalna z poziomu zwykłego cywila
@mistellaire: wśród nizin społecznych tradycjonistów to traktowane jest jak 'obraza' albo coś co umniejsza mężczyźnie w oczach ludzi zzewnątrz rodziny. Przez to rodzina tak reaguje i ewentualnie na dokładkę sąsiedzi, jak są podobnie #!$%@?ęci co rodzice :P

Drugą opcją jest to że rodzina się martwi żebyś nie został mięsem armatnim najgorszego typu. Ale jestem pewien że prawie nikt tak nie myśli bo prawie nikt nie wierzy w wojnę